Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Koleją do CPK. Wściekli ludzie protestują, rząd czeka trudna przeprawa

227
Podziel się:

Im - teoretycznie - bliżej budowy linii Kolei Dużych Prędkości między Łodzią a Warszawą, tym bardziej rośnie gniew mieszkańców gmin, które przetną tory prowadzące do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Trudno się dziwić, bo spółka CPK zaprezentowała rekomendowaną trasę, która jest już nieaktualna. Łodzianie rozważają pozew za straty moralne oraz utratę wartości ich domów.

Koleją do CPK. Wściekli ludzie protestują, rząd czeka trudna przeprawa
Protest mieszkańców łódzkiego osiedla Mileszek, które przetnie linia Kolei Dużych Prędkości (Agencja Wyborcza.pl, Marcin Stępień)

Przedstawienie tzw. wariantu inwestorskiego linii Kolei Dużych Prędkości między Łodzią a Warszawą miało przybliżyć spółkę CPK, czyli inwestora, do rozpoczęcia budowy. "Mamy rekord!" - chwaliła się spółka tempem wypracowania rekomendowanej trasy. Ale zamiast tego jest falstart. Niezadowolenie wzrosło na pewno w aglomeracji łódzkiej, którą od wschodu przecinać ma trasa.

Prezentacja rekomendowanego przez CPK przebiegu KDP nie miała całkowicie wygasić protestów. Na to szans nie było, bo zawsze ktoś będzie pokrzywdzony przez inwestycję. W przypadku odcinka trasy biegnącej przez Łódź i okolice tzw. wariant inwestorski linii pomnożył jednak wątpliwości, zamiast chociaż po części je rozwiać.

Wątpliwości, które narastają od 2020 r., gdy pokazano bardzo wstępny pomysł na poprowadzenie Kolei Dużych Prędkości. - Rozważamy pozwy przeciwko inwestorowi za straty moralne, nerwy i czas, a także utratę wartości naszych nieruchomości przez planowaną w pobliżu inwestycję kolejową - mówi money.pl Andrzej Szymański, przewodniczący zarządu łódzkiego osiedla Mileszki, przez którego dom ma być poprowadzona linia kolejowa.

Kolej Dużych Prędkości - im bliżej, tym więcej uwag

Łodzianie od kilku lat próbują wymóc na CPK schowanie KDP w głębokim tunelu pod ich domami. I tunel - jak zapewnia państwowa spółka - będzie. Problem polega na tym, że nie głęboki, a płytki, który budowany jest zwykle metodą odkrywkową. Niezbędne do tego będą wykopy. Tak nie da się uchować budynków nad podziemnym połączeniem.

Słowo "zapewnia" jest kluczem do zrozumienia niepewności i rosnącego niezadowolenia łodzian. Przedstawiony wariant inwestorski przez CPK nie zawiera bowiem żadnego tunelu pod osiedlem Mileszki. Według map rekomendowana trasa KDP ma być poprowadzona na powierzchni. W miejscach, gdzie koliduje z inną infrastrukturą transportową - estakadą.

- W zasadzie to nie wiemy, co CPK projektuje - mówi Andrzej Szymański. Łodzianie dzień po publikacji wariantu inwestorskiego udali się do resortu infrastruktury. Przedstawiciele spółki powiedzieli im, że zaprezentowany wariant jest dla Mileszek nieaktualny, chociaż ponowili deklarację, że trasa będzie poprowadzona tunelem. Urząd Miasta Łodzi poprosił inwestora o wyjaśnienie tej sprawy.

Samo CPK w odpowiedzi na nasze pytania przekazało, że z analizy wyszło, że głęboki, droższy w budowie tunel jest m.in. zbyt ryzykowny. "Istnieje duże niebezpieczeństwo osiadań budynków znajdujących się nad tunelem podczas jego realizacji" - czytamy w mailu od inwestora, który dodaje, że korzystniejszy jest tunel płytki bądź wiadukty. Dodajmy, że spółka głęboki tunel dla KDP planuje wydrążyć pod ścisłym centrum Łodzi.

Jak CPK oszacuje przejmowane nieruchomości?

Łodzianie mówią, że ostatecznie płytki tunel jest do zaakceptowania, bo w przyszłości nie będzie dzielił osiedla, utrudniając przedostawanie się z jednej strony na drugą. Ale na tym problemy się nie kończą. Kolejnym jest zaplanowana dodatkowa odnoga tradycyjnej kolei (aglomeracyjnej) przez Mileszki w kierunku Brzezin, która pochłonąć ma dodatkowe nieruchomości.

W tym dom Andrzeja Szymańskiego, którego budowę wraz z żoną zakończył w 2018 r. Chodzi o dom o powierzchni 300 m kw. postawiony na działce o powierzchni 6 tys. m kw. Szymańscy wzięli na to kredyt. Obawiają się, że po ewentualnym wykupie nieruchomości przez CPK i spłacie zadłużenia zostanie połowa z tego, co zainwestowali.

CPK proceduje zasady wykupu nieruchomości po cenie rynkowej z bonusem. Wyceną zajmą się rzeczoznawcy. Zarówno Szymańscy, jak i inni protestujący przeciwko KDP w Polsce oczekują jednak, że wykup będzie na podstawie wartości odtworzeniowej. Czyli że otrzymają tyle, by dom o podobnych standardach wybudować gdzie indziej. Bo - jak argumentują - cena rynkowa minus kredyt przy szalejącej inflacji i coraz ostrzejszych warunkach udzielania kredytów przez banki nie pozwoli na powrót do utraconego poziomu dobrobytu.

Nie zawsze jednak jest to w ogóle możliwe, o czym mówiła łódzkiej "Gazecie Wyborczej" Małgorzata Dybała z Brzezin obok Łodzi. Gminę tę także ma przeciąć linia KDP, chociaż mieszkańcy walczyli o to, by trasę poprowadzić wzdłuż autostrady A1, omijając w ten sposób ich okolicę. Wszystkie warianty trasy (inwestorski i dwa dodatkowe zgłoszone we wniosku CPK do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie decyzji środowiskowej dla budowy KDP) idą przez Brzeziny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

Stacja kolejowa, której nie chcą mieszkańcy

- Tracę swoją stadninę koni, którą najpierw wspólnie z rodzicami, a teraz z mężem tworzymy od dwudziestu trzech lat. To nie jest tak, że ja sobie spakuję konie do przyczepy i gdzieś je tymczasowo zawiozę. Ten, kto ma do czynienia z hodowlą koni, wie doskonale, że to nie jest takie proste. Minister Horała (który jest pełnomocnikiem rządu ds. CPK - przyp. red.) twierdzi, że za wszystko zostanie nam zwrócone. Mam co do tego wątpliwości – opowiada cytowana przez "GW" Małgorzata Dybała.

Spółka CPK stara się skusić mieszkańców Brzezin, obiecując, że zbuduje w stolicy gminy stację kolejową. Bezskutecznie. Jak słyszymy od Lechosława Adamczyka, zastępcy wójta, lokalna społeczność argumentuje, że do najbliższej stacji w podłódzkich Koluszkach dzieli ich niewielka odległość, bo 8 km. - Ma ona bardzo dobre połączenie z Warszawą i Łodzią - mówi money.pl Adamczyk.

Zastępca wójta dodaje, że CPK odrzucenie wariantu wzdłuż A1, omijającego Brzeziny, tłumaczy tym, że taki przebieg jest oprotestowany przez więcej samorządów. Sam nie widzi wielkich szans na wywalczenie zmiany. Ale jak podkreśla, gmina stanie za swoimi mieszkańcami w ich dalszych protestach.

CPK: prawdziwe konsultacje dopiero się zaczną

Państwowa spółka CPK poinformowała redakcję money.pl, że konsultacje w sprawie linii Kolei Dużych Prędkości się nie skończyły. Wręcz przeciwnie. Dopiero się zaczną, bo zbieranie uwag do tej pory odbywało się niejako "przy okazji".

"Ustawowe obowiązkowe konsultacje społeczne dla odc. Warszawa - Łódź przeprowadzi Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, po złożeniu przez spółkę CPK wniosku o wydanie decyzji środowiskowej, co jest planowane na wrzesień tego roku. Za ostateczną decyzję dotyczącą przebiegu linii będzie można uznać dopiero decyzję lokalizacyjną, która jest kolejnym etapem po uzyskaniu tej środowiskowej" - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.

Spółka nie podaje, ile dokładnie domów ma pochłonąć rekomendowany wariant. Ale zaznacza, że taki przebieg oszczędzi ok. 100 budynków mieszkalnych na trasie Łódź - Warszawa.

Łódzko-warszawski odcinek Kolei Dużych Prędkości ma być otwarty wraz z Centralnym Portem Komunikacyjnym w gminie Baranów, czyli - według planu rządu - w 2027 r. CPK planuje łącznie zbudować prawie 2000 km nowych linii kolejowych, w celu możliwie najlepszego skomunikowania nowego portu lotniczego.

"Dzięki tej inwestycji pasażerowie dojadą do Portu Solidarność: z Warszawy w ok. 15 minut, a z Łodzi w ok. pół godziny. Z Warszawy do Łodzi dojedziemy w ok. 45 minut (prawie dwa razy szybciej niż obecnie). Pociągi z pasażerami będą jeździły w pierwszym etapie z prędkością do 250 km/h. Przyjęte przez spółkę CPK założenia projektowe umożliwią jej podniesienie w przyszłości nawet do 350 km/h – jeśli będzie takie zapotrzebowanie" - informuje CPK.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(227)
WYRÓŻNIONE
Senior
2 lata temu
Inwestycja na zamowienie polityczne. Nie ma zadnego uzasadnienia ekonomiczno-spolecznego. Kolejny bubel "pod publiczke", pytanie tylko-kto za to zaplaci?
Giga
2 lata temu
Inwestycja nie potrzeba i niechciana, na pewno wpłynie na obniżenie notowań Pisu
Wytłumaczenie
2 lata temu
Niech Horała powie w końcu prawdę: nowe linie kolejowe do CPK będą usytuowane na działkach które politycy PIS wykupili za grosze jako nieużytki, a sprzedane będą jako działki pod inwestycję, że znacznym zyskiem. Rządowi politycy PIS muszą na tym zarobić, a że przy okazji trzeba będzie na sąsiednich działkach wyburzyć kilkadziesiąt domów i zniszczyć dorobek życia wielu rodzin, to oni mają to w d...pie. liczy się tylko PIS i kasa.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (227)
Mateusz P
rok temu
I nadal nic nie wiadomo, precz z tym pomysłem !
partizano
2 lata temu
będziemy to wysadzać
***** ***
2 lata temu
Wywłaszczanie w Polsce jest bardzo źle postrzegane. Konstytucja mówi jasno że za każde mienie należy wypłacić odszkodowanie. W praktyce wygląda to tak że albo dostaniesz grosze albo na podstawie jakiegoś artykułu z ustawy z 1998 r o zmianie administracji publicznej zostaniesz wywłaszczony bez odszkodowania.
donek
2 lata temu
przecie w berlinie jest lotnisko a jak chcą budować u nas to 1mln 200tys za ha i do przodu!!!!! pobudujcie linię przez moje pole!!!
Zamość
2 lata temu
Stop budowie CPK w Zamościu!!!!!!!
...
Następna strona