Donald Tusk tuż po otrzymaniu nominacji na premiera od Sejmu potwierdził, że jego rząd zamierza wprowadzić nowe świadczenie, które on sam obiecał w trakcie kampanii wyborczej. – Śmialiście się z "babciowego". Będzie "babciowe" w tym roku – zadeklarował w grudniu 2023 r.
"Babciowe" z dodatkowym warunkiem
W założeniu "babciowe" miało zagwarantować do 1,5 tys. zł miesięcznie rodzicom, którzy zdecydują się na aktywność zawodową w czasie pierwszych trzech lat dorastania ich dziecka. Pieniądze te miały ułatwić im znalezienie opieki nad pociechą w czasie, gdy oni będą przebywać w pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe świadczenie będzie dołączone do pakietu rozwiązań znanych jako "Aktywny rodzic". Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej w "Gościu poranka" TVP Info potwierdziła, że projekt "będzie gotowy w ciągu najbliższych kilku tygodni". Pojawił się jednak dodatkowy warunek do otrzymania "babciowego", mianowicie świadczeniobiorcy będą musieli zawrzeć umowę z członkiem rodziny, który ma opiekować się dzieckiem.
Świetnie, jeśli tę opiekę będzie sprawowała babcia, dziadek czy ktoś z rodziny, ale my nie chcemy wypychać babci, dziadka, cioci, wujka z rynku pracy. Chcemy, żeby z taką babcią, z takim dziadkiem czy innym członkiem rodziny zawarta była umowa aktywizacyjna, taka jak jest dla niań i opiekunek, żeby to była praca, bo praca opiekuńcza to praca – zapowiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, cytowana przez serwis next.gazeta.pl.
Ponadto na program "Aktywny rodzic" mają składać się też inne mechanizmy wsparcia pracujących rodziców, jak również np. zachęcające ich do skorzystania z oferty żłobków.
Jak miało pierwotnie wyglądać "babciowe"?
Temat "babciowego" po raz pierwszy pojawił się w marcu 2023 r., gdy na spotkaniu z sympatykami w Częstochowie jego założenia przedstawił Donald Tusk. W założeniu 1,5 tys. zł miało być przyznawane matkom, które zdecydują się na powrót do pracy w trakcie trzech pierwszych lat po urodzeniu dziecka.
Jeżeli przerwa w pracy trwa 2-3 lata, to często zmienia się w dożywotnią. Traci się kwalifikacje, a praca jest często pasją. Dlatego chcemy, żeby nowy system spowodował, że kobiety, kiedy stają się matkami i tylko wtedy, kiedy chcą, mogły dokonać tego wyboru (powrotu do pracy – przyp. red.) – tłumaczył wtedy lider Platformy Obywatelskiej.
Według pierwotnej koncepcji 1,5 tys. zł kobiety mogłyby przeznaczyć np. na żłobek, opiekę lub na wynagrodzenie członków rodziny, którzy opiekują się dziećmi w czasie pracy ich rodziców. Teraz jednak "babciowe" ma przysługiwać wyłącznie w tym ostatnim przypadku i tylko w przypadku, gdy rodzice podpiszą stosowną umowę ze swoimi krewnymi.