Producent przekazał, że brytyjskie badania, które objęły 15 tysięcy osób w wieku od 18 do 84 lat, mają być wykorzystane do złożenia wniosku o ocenę dopuszczenia szczepionki do użycia w Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej i innych krajach. Blisko co trzecia osoba biorąca udział w badaniu była w wieku powyżej 65 lat.
Skuteczność specyfiku ma być zbliżona do tej, które osiągnęły dwie inne już stosowane szczepionki, opracowane wspólnie przez firmy Pfizer i BioNTech oraz przez firmę Moderna. W przypadku podania dwóch dawek obie miały skuteczność na poziomie około 95 procent.
Okazuje się jednak, że w przypadku południowoafrykańskiej mutacji koronawirusa SARS-CoV-2 szczepionka jest skuteczna w około 60 proc. (dotyczy tylko osób, które nie są nosicielami wirusa HIV). Gdy uwzględniono ochotników z obniżoną odpornością, szczepionka zapewniała ogólną ochronę na poziomie 49 proc.
Szczepionka na COVID. Opozycja oskarża rząd. Adam Niedzielski odpiera zarzuty
- Nasz regulator leków oceni teraz szczepionkę, która będzie produkowana w Teesside (północna Anglia – red.). Jeśli zostanie ona zatwierdzona, mamy zamówionych 60 milionów dawek" - oznajmił z kolei brytyjski premier Boris Johnson za pośrednictwem Twittera.