Premier rządu technicznego Ludovit Odor oświadczył, że Bratysława zareaguje w środę na wprowadzenie przez Polskę i Czechy tymczasowych kontroli na granicach ze Słowacją. Odor jest zdania, że nielegalna migracja potrzebuje europejskiego rozwiązania dotyczącego zewnętrznych granic Unii Europejskiej.
Gdy tylko jakiś kraj zacznie w większym stopniu chronić swoją granicę, wywoła to efekt kaskadowy, wszyscy za to zapłacimy, a wynik będzie bardzo niejasny. W tym przypadku proces ten został zapoczątkowany przez Polskę, która jest w okresie przedwyborczym, a Czechy dołączyły do akcji – stwierdził.
Słowacką odpowiedź zapowiedział na środę, która jest na Słowacji tradycyjnym dniem posiedzeń rządu.
Odor odpowiada jednocześnie za resort spraw wewnętrznych, który w gabinecie techniczny nie ma swojego ministra. Media przypomniały, że zwycięzca sobotnich wyborów parlamentarnych były premier Robert Fico, który rozpoczął negocjowanie przyszłej koalicji rządowej, jest zwolennikiem ostrych reakcji na nielegalną migrację.
Zapowiedział m.in., że jeżeli utworzy rząd, wprowadzi on kontrole na granicy z Węgrami, skąd migranci nielegalnie przedostają się na Słowację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrole od północy
Od północy wznawiamy tymczasową kontrolę graniczną na granicy ze Słowacją; zostanie wprowadzona na 10 dni, ale wysoce prawdopodobne, że będzie przedłużana - poinformował we wtorek polski minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Podkreślił, że w porównaniu z minionym rokiem nielegalna migracja i liczba ujawnionych migrantów na terenie Słowacji wzrosła niemal o tysiąc procent.
W związku ze wzrostem liczby migrantów na granicy ze Słowacją, Czechy od północy w środę wprowadzają tam wyrywkowe kontrole - przekazał tego samego dnia premier Czech Petr Fiala. Dodał, że te działania są koordynowane z Polską.