Polski rząd ma otrzymać od strony czeskiej propozycję umowy w sprawie kopalni Turów. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej" w przypadku porozumienia Czesi wycofają skargę z TSUE jeszcze przed wakacjami. Według gazety kilkudziesięciostronicowy dokument ma dotrzeć do polskiego rządu na początku tygodnia.
Dziennikarze "DGP" ustalili także, że spór mógł zakończyć się wiele miesięcy wcześniej. Czesi mieli już w listopadzie 2020 roku wysłać pismo do strony polskiej, w którym dokładnie wyliczyli koszty związane ze szkodliwym wpływem eksploatacji kopalni na środowisko naturalne. Czesi wycenili na 70 mln euro m.in. na budowę zastępczego źródła zaopatrzenia w wodę pitną w Uhelnie oraz monitoring środowiskowy do 2044 r.
W ramach umowy Polacy mieliby się zobowiązać do postawienia po czeskiej stronie stacji pomiarowych monitorujących zanieczyszczenie środowiska, przekazywanie na bieżąco sąsiadom informacji o skutkach wydobycia węgla, stworzenie specjalnego funduszu, z którego miałyby być finansowane projekty środowiskowe, np. uzdatniania wód gruntowych na pograniczu, oraz dodatkowo ok. 50 mln euro, które Polacy mieliby wydać na inwestycje u Czechów.