Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz był gościem Radia Plus, gdzie został zapytany m.in. o zalecenia, lub też obostrzenia na najbliższe święta Wielkanocy.
Wielkanoc w pięć osób
- Na pewno to jeszcze nie będą takie święta, do jakich przywykliśmy, zanim pojawił się koronawirus. Na pewno to będą święta, które powinniśmy spędzić jeszcze w gronie jedynie najbliższych osób - powiedział Andrusiewicz.
- Jeżeli zechcemy, by późna wiosna i wczesne lato były tym okresem, gdy tych obostrzeń będzie coraz mniej, kiedy tego koronawirusa wśród nas będzie coraz mniej i będzie mniejsza transmisja, to te święta będziemy musieli spędzić tak jak wcześniejsze święta Wielkiejnocy i ostatnie święta Bożego Narodzenia - dodał.
Prowadzący rozmowę chciał jednak konkretnie usłyszeć, co to oznacza dla organizujących spotkania rodzinne. Jakie będą zatem zalecenia na święta wielkanocne, które przypadają na początek kwietnia? - Takie zalecenia, jak były na poprzednie święta, czyli plus pięć osób spoza gospodarstwa domowego - podkreślił Andrusiewicz w rozgłośni.
Przypomnijmy, że ostatnie święta Bożego Narodzenia Polacy mogli spędzić w mocno okrojonym gronie. Na jednym spotkaniu rodzinnym mogło się stawić maksymalnie pięć osób na co dzień niemieszkających w domu, w którym odbyła się impreza.
5 osób na wigilii. Jest rozporządzenie
Innymi słowy: na jedną Wigilię mogło przyjść pięciu gości z zewnątrz. Do tego limitu nie wliczał się gospodarz oraz domownicy.
- Te zalecenia tak naprawdę cały czas nas obowiązują i na pewno na święta nikt nie będzie zdejmował obostrzeń w tym zakresie, ponieważ z tego co widzimy, ta skala wzrostów [zachorowań - red.] może się jeszcze utrzymywać właśnie do granicy świąt, do przełomu marca i kwietnia - tłumaczył rzecznik.
Dodał, że zalecenia na Wielkanoc nie powinny się zmienić. Zastrzegł jednak od razu, że "nie wiemy, co nam wirus pokaże" w najbliższych tygodniach.
Możliwa dalsza regionalizacja obostrzeń?
Od soboty najostrzejszy lockdown obowiązuje w dwóch województwach: warmińsko-mazurskim oraz pomorskim. Rośnie jednak liczba zakażeń SARS-CoV-2 na Mazowszu, dlatego też rzecznik usłyszał pytanie, czy to będzie kolejne województwo dotknięte lockdownem w najostrzejszym wymiarze.
Wojciech Andrusiewicz nie chciał na to pytanie odpowiedzieć wprost. Przypomniał, że minister zdrowia Adam Niedzielski wspólnie z premierem podejmują decyzje na podstawie cotygodniowych wskaźników zachorowań na COVID-19, które przedstawiciele MZ chcą przedstawiać co piątek.
Dopytywany o to, czy zatem przedsiębiorcy działających na terenie województwa mazowieckiego zostaną ponownie "zamrożeni", odpowiedział jednym zdaniem. - Będziemy komunikowali decyzje co piątek - podkreślił Andrusiewicz.
Rzecznik MZ wskazał na znaczący wzrost liczby zakażeń brytyjską odmianą koronawirusa. Andrusiewicz wyjaśnił, że w skali kraju już 25 proc. transmisji tej mutacji.