Koronawirus sprawił, że przenieśli się do sieci. Teraz zaczynają się problemy

Lockdown spowodował szybki rozwój e-commerce. Do sieci przeniosła się większa część kupujących i sprzedających. Ale nie każdemu uda się przetrwać.

komputer, laptop
komputer, laptop
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac. PRC

Ostatecznie na rozgrzanym pandemią rynku e-commerce utrzyma się tylko co trzeci podmiot, który zaczął sprzedawać w sieci w 2020 r, przewiduje na łamach "Pulsu Biznesu" Maciej Tygielski, dyrektor generalny Złotych Wyprzedaży i członek zarządu Modern Commerce.

Choć branża rosła i wciąż ma potencjał, to jej wyniki będą generować najwięksi gracze o ugruntowanej pozycji, twierdzi dziennik.

Nie stać nas na kolejne lockdowny? Rzecznik MŚP: każda rodzina musi dać 20 tys.

Zdaniem Tygielskiego, najmniejsze szanse mają ci, którzy kierowali się wyłącznie chęcią jakiegokolwiek zysku w obliczu lockdownu.

- Odpowiedź nadejdzie krótko po tym, gdy znikną restrykcje. Ponad połowa konsumentów chce wrócić do stacjonarnych placówek, potwierdzenie tego obserwowaliśmy latem - zaznaczył ekspert.

W trudnej sytuacji znajdą się również ci mniejsi, bowiem ceny usług związanych z branżą e-commerce, promocją w sieci i obsługą wzrosły. Koszty mogą spowodować, że dla wielu problemem będzie rentowność.

Komentarze (19)

Wybrane dla Ciebie