Urządzenie którego powstawaniu towarzyszymy, zyskało nową obudowę, własną elektronikę, a teraz trwają wzmożone prace nad oprogramowaniem.
Wkrótce po wybuchu pandemii z niedużej inicjatywy kilku osób VentilAid zmieniła się w wielonarodowe przedsięwzięcie, które wspierają setki osób z całego świata i polscy naukowcy.
W projekt zaangażowali się również rządzący. Wspiera go minister Anna Budzanowska z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Zespół programistów z firm Hommie i Mobica, które zaangażowały się w projekt Ventilaid pracują aktualnie nad interfejsami i oksymetrami urządzenia. Nowe płytki zaprojektowane przez Macieja Żarnowskiego zostały właśnie włączone po raz pierwszy do urządzenia BiPAP - mówi money.pl Bartosz Wilk z VentilAid.
Nowa turbina
Główną różnicą między urządzeniami wspomagającymi oddychanie BiPAP i CPAP jest to, że urządzenia BiPAP mają dwa ustawienia ciśnienia. Dzięki temu pacjentowi łatwiej się oddycha. Urządzenia BiPAP są też bardziej zaawansowane technicznie.
To nie wszystkie nowości zastosowane już w urządzeniu.
- Nowa obudowa turbiny powoduje, że nawet bez obudowy urządzenia jest ciszej niż poprzednio, całość będzie ładniejsza, pasująca do nowego interface’u. Nowa obudowa urządzenia, którą chcemy teraz testować, może być wykonana tak drukiem, jak i na wtrysku i z giętej blachy, jednakże na ten moment to blacha będzie opcją domyślną - mówi Wilk.
Zespół szykuje też testy, które mają wykazać, czy można zestaw dwóch drogich sensorów zastąpić jednym drogim i dwoma znacznie tańszymi.
Przypomnijmy, projekt VentilAid został opracowany przez dwóch inżynierów: Szymona Bachera i Mateusza Janowskiego. Po rozmowach z lekarzami uznali, że priorytetowym z punktu widzenia walki z pandemią, jest opracowanie prostego urządzenia pracującego w trybie CPAP.
Otwarty projekt
Umożliwia ono optymalną wentylację pęcherzyków płucnych i przeciwdziała ich zapadaniu się. To niezwykle ważne w leczeniu u chorych, którzy muszą walczyć z ciężką niewydolnością oddechową związaną w COVID-19.
Co ważne inżynierowie nie chcą jednak całego swojego dorobku zamknąć w szufladach. Cała dokumentacja będzie udostępniona w sieci, by konstruktorzy w innych krajach mogli pójść w ślady Polaków.
Krakowianie zasłynęli swoją pierwsza konstrukcją wydrukowana na drukarce 3D. Jednak od tego czasu dużo się zmieniło
Nowy prototyp MK III, nad którymi trwają teraz prace, już w samych założeniach różni się od pierwszego stworzonego przez ekipę VentilAid MK I, które może w absolutnej ostateczności uratować życie w krajach, gdzie służba zdrowia jest w fatalnym stanie.
Przy MK III chodzi już o opracowanie urządzenia, które pozwoli odciążyć lekarzy i pomóc jak największej liczbie ludzi poprzez dostarczenie niedrogiego, skutecznego terapeutycznie urządzenia.
Inne, ale nie wszystkie różnice obrazuje poniższa tabela.
Zbiórka
Inżynierowie, oprócz aplikowania o środki z NCBiR, by przyspieszyć prace nad projektem, zorganizowali również zbiórkę na wsparcie ich wysiłków. Na portalu odpalprojekt.pl. zatytułowano ją "VentilAid - urządzenie do walki z COVID-19".
Do godz. 19 w piątek udało się już tam zgromadzić ponad 64 tys. zł z wpłat ponad 500 osób.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie