Według portalu 14ymedio, pomimo ogłoszenia przez władze Kuby na początku października przybycia tej jednostki do portu w Hawanie, statek oczekiwał na rozładunek na kotwicowisku przez 42 dni.
Z ustaleń 14ymedio i Radia Marti wynika, że rząd Kuby, który boryka się z poważnym kryzysem energetycznym, posiada bardzo ograniczony budżet na import paliw. Jak ustaliły niezależne media, jest to przyczyną długiego czasu oczekiwania zbiornikowców na kotwicowiskach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobnie jest ze statkiem Eco Merlin, transportującym 220 tys. baryłek skroplonego gazu ziemnego, który od 50 dni czeka w pobliżu kubańskiego wybrzeża - powiadomił 14ymedio, odnotowując, że niedobór paliw nasila na wyspie przerwy w dostawach prądu i wody oraz wzmaga nastroje antyrządowe.
Portal przekazał, że władze Kuby ukrywają przed opinią publiczną długi czas oczekiwania na wejście do portu statków transportujących paliwa.
Reżim w Hawanie przekazał nieprawdziwe informacje
Ujawnił również, że w przypadku statku z Królewca reżim w Hawanie przekazał nieprawdziwą informację, że jednostka ta przybyła na wyspę z ładunkiem "oleju roślinnego".
Według Radia Marti, w ciągu ostatniego miesiąca na Kubie zorganizowano ponad 80 antyrządowych manifestacji z powodu powszechnych niedoborów energii i paliw.
6 listopada huragan Rafael doprowadził do całkowitego blackoutu w zamieszkanym przez ponad 10 mln osób karaibskim kraju. Wcześniej, w połowie października, Kuba została odcięta od prądu z powodu awarii elektrowni, a dostawy energii przywracano potem stopniowo przez kilka dni. W międzyczasie w wyspę uderzył huragan Oscar, który spowodował śmierć co najmniej ośmiu osób.
Sytuacja społeczna i gospodarcza na Kubie uznawana jest obecnie za najgorszą od przeprowadzonej pod wodzą Fidela Castro rewolucji z lat 50. XX wieku. Brakuje nie tylko prądu, ale też towarów pierwszej potrzeby, w tym żywności, leków i paliw