Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|
aktualizacja

Kupisz robota, rząd zwróci ci połowę. "Nie musi dezynfekować manipulatora"

2
Podziel się:

W Polsce mamy 42 roboty na każdy tysiąc pracowników. Zdaniem min. Jadwigi Emilewicz to stanowczo za mało, więc rząd planuje promocję: każdy przedsiębiorca, który kupi sobie robota, będzie mógł odliczyć 50 proc. jego kosztów.

Kupisz robota, rząd zwróci ci połowę. "Nie musi dezynfekować manipulatora"
Wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapowiada tzw. ulgę na robotyzację. (kf) PAP/Marcin Obara (PAP, PAP/Marcin Obara, Marcin Obara)

Całkowity koszt ulgi na robotyzację to 1 mld 100 mln zł w ciągu pięciu lat - poinformowała w piątek wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Przygotowywane przez resort rozwoju i Ministerstwo Finansów rozwiązanie ma dotyczyć wszystkich firm i obowiązywać od 1 stycznia 2021 r. – informuje PAP.

Nowa ulga ma zwiększyć poziom robotyzacji polskiej gospodarki, co - zdaniem minister Emilewicz - jest "warunkiem sine qua non rozwoju". Szefowa MR poinformowała, że nasycenie robotami przemysłowymi na 1 tys. pracowników w Polsce jest niższe niż np. w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. - 42 roboty na 1 tys. pracowników to zdecydowanie wartość niewystarczająca - przyznała.

Zobacz także: Obejrzyj także: Czerwone strefy uderzają w biznes. "O kolejnych tarczach nie rozmawiamy"

Emilewicz zwróciła uwagę, że "robot nie zakłada maseczki, nie dezynfekuje swojego manipulatora - jest zdecydowanie bardziej odporny na sytuacje kryzysowe, takie jak chociażby pandemia".

Definicja robota - jak twierdzi resort rozwoju - została wypracowana razem z branżą. Ma to być maszyna, która "ma trzy stopnie swobody - tzn. jest w stanie poruszać się w prawo, lewo; do góry, do dołu; ma stopień swobody odwzorowujący nadgarstek".

Według wiceszefa resortu rozwoju Krzysztofa Mazura w 2018 r. w naszym przemyśle działało 13,5 tys. robotów.

- Chcemy, by w wyniku projektowanej ulgi w ciągu pięciu lat liczba ta wzrosła 2,5-krotnie do 24 tys. - stwierdził.

Odliczenie od podstawy opodatkowania 50 proc. kosztów kwalifikowanych związanych z inwestycjami w robotyzację dotyczyć ma:

- zakupu lub leasingowania nowych robotów i kobotów,

- zakupu oprogramowania,

- zakupu osprzętu (np. torów jezdnych, obrotników, sterowników, czujników ruchu, efektorów końcowych),

- zakupu urządzeń bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP),

- szkoleń dla pracowników, którzy będą obsługiwali nowy sprzęt.

Odliczenie ma obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku. Ulga ma być dla wszystkich firm, bez znaczenia na wielkość lub branżę. Będzie obowiązywać przez pięć lat - do końca 2025 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
mało tego, mo...
4 lata temu
zastąpić urzędników w resorcie rozwoju -szybko zbiera informację i ją przetwarza
marucha.
4 lata temu
Automatyzacja procesów produkcyjnych jest nieunikniona. Jednak przy nieprzemyślanych (czytaj głupich) decyzjach ludzi za automatyzację odpowiedzialnych, nieuchronnie prowadzi do zwiększenia bezrobocia. Nie spodziewam się eksplozji mądrości w tym rządzie. Chyba, że "zdezynfekują manipulatory".
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
marucha.
4 lata temu
Automatyzacja procesów produkcyjnych jest nieunikniona. Jednak przy nieprzemyślanych (czytaj głupich) decyzjach ludzi za automatyzację odpowiedzialnych, nieuchronnie prowadzi do zwiększenia bezrobocia. Nie spodziewam się eksplozji mądrości w tym rządzie. Chyba, że "zdezynfekują manipulatory".
mało tego, mo...
4 lata temu
zastąpić urzędników w resorcie rozwoju -szybko zbiera informację i ją przetwarza