"Czy reaktory elektrowni Cattenom są dotknięte korozją, podobnie, jak pięciu innych francuskich reaktorów, gdzie zauważono korozję?" – pytał minister energetyki Luksemburga Claude Turmes w trakcie rozmów w Amiens, które toczyły się od czwartku do soboty w Amiens (20-22 stycznia 2022 r.).
To kolejny wyraz zaniepokojenia stanem francuskich elektrowni atomowych. Jak podaje agencja France-Presse (AFP), w ubiegłym tygodniu Turmes oraz minister ds. środowiska Carole Dieschbourg wysłali list do francuskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (ASN) z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.
Czytaj także: Powstanie pierwsza elektrownia atomowa w Polsce. Gminę Choczewo czekają wielkie zmiany
Polska Agencja Prasowa informuje, że znajdujący się w Normandi reaktor Penly należy do grupy reaktorów 1300 MW tej samej generacji, co w Cattenom. Eksperci ostrzegają, że wykazuje on korozję.
Bernard Doroszczuk, prezes ASN, kilka dni temu uznał problem za "poważny". Może bowiem dotyczyć nie tylko poszczególnych elektrowni. "Ma on potencjalnie rodzajowy charakter" - podał szef Urzędu ds. Bezpieczeństwa Jądrowego, co znaczy, że może dotyczyć całej grupy reaktorów.
Wyłączą reaktory jądrowe we Francji?
Koncern Électricité de France (EDF) zadeklarował, że do końca stycznia dokona przeglądu dokumentacji z kontroli elektrowni atomowych przeprowadzonych w przeszłości. Dalsze kroki są uzależnione od wyników przeglądów.
Agencja AFP informuje, że w przypadku pojawienia się podejrzeń o korozję, może być konieczne przeprowadzenie kontroli fizycznych reaktorów, a następnie naprawy w zależności od wyników przeglądu. Możliwe, że konieczne będzie wyłączenie reaktorów.
Luksemburg od lat domaga się zamknięcia centrali Cattenom. Już w 2016 roku premier Xavier Bettel wyrażał obawy, że ewentualna awaria w centrali zagrażałaby nawet nie bezpieczeństwu, ale istnieniu państwa — podaje PAP.