Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

"Lumpowanie" nową modą. Niektórzy znaleźli sposób, by na tym zarobić

16
Podziel się:

#lumpowanie podbija media społecznościowe. Polacy tłumnie odwiedzają sklepy z używaną odzieżą. Część dostrzegła przy tym, że na zakupach w lumpeksach można zarobić. - Na razie jest to dodatek do pensji czy pieniądze na wakacje - tłumaczy money.pl jedna z lumpujących osób.

"Lumpowanie" nową modą. Niektórzy znaleźli sposób, by na tym zarobić
Lumpeksy (Unsplash.com, Prudence Earl)

Czasy, w których lumpeks kojarzył się z obciachem, dawno już są za nami. Powodów, dla których Polacy kupują ubrania w sklepach z odzieżą używaną, jest mnóstwo.

- Uwielbiam rzeczy tanie i z drugiego obiegu. Jednym z czynników jest cena, mogę mieć świetne ubrania i nie przepłacić. Po drugie - lubię dawać drugie życie ubraniom, które inaczej zalegałyby na śmietnisku. A po trzecie - lubię fajne rzeczy, niespotykane na witrynach sklepów - mówi money.pl Weronika Chocholska.

Wraz z pandemią koronawirusa pojawił się też czwarty powód - zamknięte centra handlowe. Skoro nie możemy kupić nowych ciuchów, spoglądamy na te z drugiego obiegu. Jednak nasza rozmówczyni zapewnia, że "ciucholandy" regularnie odwiedzała jeszcze przed pojawieniem się COVID-19.

Zobacz także: Rewolucja w nieruchomościach. Powstają osiedla z prefabrykatów

Weronika Chocholska ma swoje ulubione punkty, które odwiedza raz w tygodniu, jeżeli tylko pozwolą jej na to obowiązki. Rzeczy szuka nie tylko dla siebie, ale też dla swoich najbliższych. Ile zatem miesięcznie wydaje w sklepach z używaną odzieżą?

- Chodzę w dni, w których towar jest najtańszy. Nie chodzę w dni dostaw. Zatem moje miesięczne wydatki w lumpeksach nie przekraczają stu złotych. Powiedziałabym, że są to kwoty około 60 zł, lecz w "lepszym" miesiącu zakupy z lumpeksu mogą mnie wynieść łącznie około 100 zł - wyjaśnia.

Niektórzy zarabiają na ciuchach z lumpeksu

Kiedy ciuchy zaczynają zalegać w szafie, Weronika puszcza je w obieg za sprawą przeznaczonej do tego aplikacji. Niektórzy jednak odwiedzają sklepy z odzieżą używaną z myślą o tym, żeby je odsprzedać dalej. Tak robi Monika, która poprosiła o anonimowość.

- Do lumpeksów zazwyczaj chodzę dwa razy. Sprawdzam, co jest po nowej dostawie, żeby wiedzieć, jakie są ceny. Czasami coś wtedy kupię, ale muszę być bardzo przekonana do tego, że to jest fajne i się sprzeda. Za drugim razem natomiast biorę to, na co zwróciłam uwagę po dostawie - opowiada.

Monika w "ciucholandach" szuka ubrań dobrej jakości, firmowych lub zachowanych w dobrym stanie. Następnie wystawia je w aplikacji. Miesięcznie może zarobić w ten sposób nawet do 500 zł.

Moda na rzeczy retro i vintage

W ostatnich miesiącach dominującym trendem w modzie jest powrót do przeszłości. Marki wypuszczają na rynek ciuchy retro, czyli stylizowane na takie sprzed lat, np. za sprawą wzoru czy kroju. Konsumenci natomiast poszukują rzeczy vintage - czyli mających np. 20 lat lub więcej.

Właśnie w tej modzie interes zwietrzyła Monika, która chodzi po targach, gdzie wyszukuje dobrze zachowane przedmioty, a następnie "perełki" - jak sama je nazywa - proponuje na specjalnie do tego przeznaczonym koncie na Instagramie. W taki sposób w miesiącu może zarobić kolejne od 200 zł do 500 zł.

Na razie odwiedza punkty w swojej okolicy, ale liczy, że kiedy poprawi się pogoda i zmniejszą się obostrzenia związane z koronawirusem, będzie mogła ruszyć w wyprawę po targach staroci organizowanych w małych miejscowościach.

- Teraz jest też trend na urządzanie mieszkania, bo jest COVID. Każdy chce się pochwalić swoim mieszkaniem w mediach społecznościowych, więc ludzie tworzą chociaż jeden kąt, na którego tle będą mogli się pokazać. My im to ułatwiamy, czy to poprzez perełki vintage, czy też przez ciuchy, które znajdziemy w ciucholandach - tłumaczy Monika.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
m-53
4 lata temu
Lumpował to się redaktor na lekcjach polskiego. Jedno ze znaczeń słowa - szlajał się.
Warsaw boy
4 lata temu
Ludzie są biedni to idą i kupują.Do tego Ci nie biedni wykorzystują tych biednych. Człowiekiem umrzeć to jest sztuka. Pozdrawiam ludzi! Nie dajcie się bądźcie ludźmi
abab
4 lata temu
Próżność i pazerność ludzka nie ma granic!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
Jurek
4 lata temu
Jak to meble PRL wracają do mody.? Smialiscie się z tego a teraz? Gdzie wy macie honor i ambicje.?
wok.
4 lata temu
Samo przebywanie w pomieszczeniu z taką odzieżą wymioty wywołuje, a co dopiero ubrać te zapchlone, zawszone, zapleśniałe szmaty. Szacunek dla siebie trzeba mieć. Wypranie takiego czegoś nie załatwia sprawy.
leo
4 lata temu
Nie chwalcie sie zarabianiem bo zaraz skarbowka was namierzy!!!!
Onnna
4 lata temu
Dziadowanie. Nie lubię tego. Po pierwsze- to widać, że ktoś ma ciuchy z lumpeksu. Ja wolę prrzejść się po wyprzedażach, a czasami są ogromne. Poza tym naprawdę można kupić teraz dobre, nowe, jakościowe ubrania w całkiem rozsądnych cenach. Ale nie chodzisz potem w starych szmatach. Ja zawsze kupuję dobrej jakości i droższe, bo one są trwalsze. Tanie mięso, to psy jedzą! Od lat noszę zawsz rozmiar XS. Mam pełna garderobę ubrań i zawsze mogę z niej coś wybrać. Co roku odświeżam ją tylko o kilka sztuk, jakichś nowinek. To samo z butami, torebkami, dodatkami.
Aaa
4 lata temu
To juz chyba ze 30 lat jak lumpeksy sa w Polsce I od samego poczatku cieszyly sie wielka popularnoscia. Co za odkrywczy tekst