MAP zapewnia, że nie będzie likwidacji kopalń. Nieoficjalnie: rozważane "usypianie" m.in. kopalni Wujek

Rzecznik resortu aktywów zapewnia, że obecnie nie ma decyzji dotyczącej likwidacji jakiejkolwiek kopalni. Nieoficjalnie natomiast mówi się, że rozważane jest "uśpienie" tych najbardziej nierentownych oraz częściowe powiązanie górnictwa z energetyką. Zmiany mogą dotknąć m.in. kopalni "Wujek" oraz "Brzeszcze".

MAP zapewnia, że nie będzie likwidacji kopalń. Nieoficjalnie: rozważane "usypianie" m.in. kopalni Wujek
Źródło zdjęć: © iStock.com
Martyna Kośka

Sytuacja górnictwa była bardzo trudna jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa. Na koniec lutego na hałdach zalegało ponad 7 milionów ton surowca.

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarło radio TOK FM, wynika, że zlikwidowane miałyby być kopalnia "Pokój" w Rudzie Śląskiej oraz "Wujek" w Katowicach. Obie należą do Polskiej Grupy Górniczej. Najlepsze kopalnie tej spółki z Rybnickiego Okręgu Węglowego miałyby trafić do Polskiej Grupy Energetycznej, która jest jednym z akcjonariuszy PGG.

Zmiany dotyczyć też mają spółki Tauronu Wydobycie, w której pracuje ponad 6,5 tys. osób. W tym wypadku mówi się o "uśpieniu" kopalni "Janina" w Libiążu i kopalni "Brzeszcze", przy czym nie wiadomo jeszcze, na czym to "uśpienie" miałoby polegać.

Obejrzyj: Kodeks pracy w czasach koronawirusa. "Musimy działać w granicach prawa"

Dodajmy, że Polska Grupa Górnicza to spółka wydobywająca najwięcej węgla w Unii Europejskiej. Zatrudnia ponad 35 tys. pracowników.

Przedstawiciele resortu aktywów państwowych nie potwierdzają tych informacji. Rzecznik ministerstwa, Karol Manys, zapewnia, że trwają prace nad rozwiązaniami, które wyprowadzą górnictwo na prostą i obecnie nie ma decyzji dotyczącej likwidacji jakiejkolwiek kopalni. Propozycje ministerstwa zostaną zaprezentowane po świętach.

We wtorek pisaliśmy, że zużycie energii w Polsce spadło, więc kopalnie mają niewielkie zamówienia na węgiel.Z czego ty wynika? Zawieszenie w zasadzie całej aktywności usługowej – i znakomitej części aktywności handlowej, które trwa od połowy marca, przekłada się na duże zmniejszenie zużycia energii elektrycznej w Polsce. Odetchnie środowisko, ale powody do zmartwienia ma Polska Grupa Górnicza, która dostaje bardzo mało zleceń. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że przedsiębiorstwa energetyczne Enea oraz Tauron nie zamówiły od niej na kwiecień ani tony węgla.

Realizację zakupów zgodnie z umową deklaruje PGE, które jest udziałowcem węglowej spółki.

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Komentarze (198)

Wybrane dla Ciebie