Unijni przywódcy przyjęli w nocy ze środy na czwartek porozumienie, które odkłada brexit do końca października z weryfikacją w czerwcu. Do tego czasu Wielka Brytania pozostaje członkiem UE, bierze też udział w eurowyborach.
Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że cieszy go porozumienie w sprawie odłożenia terminu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
- Udało nam się osiągnąć rozwiązanie tego impasu. Przesuwamy brexit do października. Jest szansa, że do tego czasu uda się wypracować dobrą umowę - powiedział dziennikarzom szef polskiego rządu.
Jak przyznał, odległy termin ma również drugie dno. - Nie chcemy co miesiąc czy co pare tygodni spotykać się w Brukseli, stad ta propozycja, która została w końcu przyjęta - stwierdził Morawiecki.
Jak szef rządu relacjonował rozmowy? - Mogę powiedzieć, że osiągnęliśmy dobry kompromis. Znowu dzisiaj groził nam twardy brexit. Były kraje członkowskie UE, które parły do krótkich terminów - przyznał Morawiecki. Prawodpodobnie miał na myśli Francję, której prezydent ostro negocjował, by termin został przyspieszony.
- Nasze zdanie było jednym z ważniejszych. To też powiew optymizmu - cieszył się Mateusz Morawiecki.
Co dalej? - Różne opcje są możliwe. Liczymy na przegłosowanie umowy wyjścia przez parlament brytyjski - spuentował premier polskiego rządu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl