Spekulacje na temat tego, czy Mateusz Morawiecki może być pewny swojego stanowiska szefa rządu, czy też możliwa jest zmiana, przybrały na sile po ostatnim szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. Zachowanie premiera, który najpierw groził zawetowaniem unijnego budżetu, jeśli państwa członkowskie będą uzależniały wypłatę funduszy od praworządności, w później jako sukces ogłosił kompromis, w którym zrezygnował z części swoich żądań, nie wszystkim politykom się spodobało.
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" zapytali prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o to, czy Mateusz Morawiecki będzie premierem do końca kadencji. Ten odpowiedział: "Niestety nie jestem jasnowidzem. Bardzo bym chciał. Prawdopodobieństwo jest bardzo duże".
O skomentowanie tych słów poproszony został na antenie TVP 1 Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS.
Powiedział, że w tej sprawie nie ma miejsca na dywagacje i interpretacje. - To jest oczywiste - premierem polskiego rządu jest pan premier Mateusz Morawiecki - podkreślił.
- Nikt nie jest jasnowidzem, nie wiemy, co będzie przez najbliższe trzy lata, ale plan jest prosty, aby premierem rządu Zjednoczonej Prawicy do końca kadencji 2019-2023 był pan premier Mateusz Morawiecki - powiedział Sobolewski.