"Międzynarodowy rynek węgla, mimo wciąż napiętych fundamentów będących konsekwencją inwazji Rosji na Ukrainę, najwyraźniej w październiku wszedł w fazę tzw. korekty, mimo iż w ujęciu rocznym ceny większości gatunków węgla zarówno w obszarze Azji-Pacyfiku jak i Atlantyku, osiągały poziomy dotychczas nienotowane, znacznie przekraczające 300 USD/t - napisano w raporcie ARP.
Zdaniem agencji jednak obawy o zaspokojenie popytu "w perspektywie krótkoterminowej wydają się coraz mniej uzasadnione, nawet uwzględniając nadchodzącą porę zimową".
Rynek węgla. Panika ustąpiła, ale nie wiadomo na jak długo
ARP pisze, że dwa kluczowe czynniki tj. stosunkowo ciepła październikowa aura w obszarze Azji-Pacyfiku, która wpłynęła na obniżenie produkcji energii wraz z pełnymi magazynami gazu w Europie, osłabiły płynność na rynku oraz spowodowały systematyczny spadek cen surowca dostarczanego na ten obszar.
Utrzymujące się wysokie stany zapasów w europejskich portach ARA, również wskazują, że rynek wydaje się nasycony. Mimo iż, łączne zapasy w głównych portach ARA spadły pod koniec miesiąca i na dzień 25 października obniżyły się do 5,6 mln ton to jest to poziom ponad 120 tys. ton wyższy w stosunku do poprzedniej średniej pięcioletniej, ale jednocześnie najniższy od maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo