NBP idzie na wojnę z Siemoniakiem i Tuskiem. Bank pójdzie do prokuratury

Narodowy Bank Polski w piątek (15 lipca) złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka - przekazał NBP. Śledczy mają zbadać "bezprawne wypowiedzi" polityków Platformy Obywatelskiej pod kątem m.in. gróźb. W ostatnim czasie ostro krytykowali m.in. szefa NBP Adama Glapińskiego.

Donald Tusk zarzucał ostatnio prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu m.in. brak kompetencji
Donald Tusk zarzucał ostatnio prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu m.in. brak kompetencji
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Jacek Szydlowski/FORUM
oprac. LOS

Chociaż termin następnych wyborów parlamentarnych nie jest jeszcze znany, to jak zauważają komentatorzy polityczni, partie już na dobre rozpoczęły kampanię. Na przykład liderzy PO i PiS pojechali w Polskę, by spotykać się z wyborcami. I nie szczędzą sobie ostrych słów krytyki.

NBP właśnie powiedziało dość cierpkim wypowiedziom, jakie w ostatnim czasie padły z ust Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka z Platformy Obywatelskiej pod adresem szefa banku centralnego - prof. Adama Glapińskiego.

"Jutro NBP składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez D. Tuska i T. Siemoniaka. Prokuratura zbada ich bezprawne wypowiedzi pod kątem ewentualnego wypełnienia znamion przestępstw określonych w kodeksie karnym, w tym gróźb" - przekazał bank w czwartek późnym popołudniem.

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, jak przypomina PAP, powiedział na konwencji w Radomiu, że jeśli PO wygra wybory, "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". Bliźniacza wypowiedź padła też z ust wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka.

Zapowiedź NBP sprawdziła się - idzie do prokuratury

Adam Glapiński w zeszły piątek na konferencji przekazał, że departament prawny NBP odpowiednie pisma do odpowiednich organów wymiaru sprawiedliwości, by pociągnąć do odpowiedzialności Siemoniaka. - Wchodzi w grę groźba karalna i zamach na niezależność i suwerenność NBP - doprecyzował.

Dzień później Glapiński zapytany przez portal niezalezna.pl czy nie rozważa pociągnięcia do odpowiedzialności również Donalda Tuska, odpowiedział: oczywiście, że tak.

- On przecież też mówił o siłowym wyprowadzeniu mnie z Banku. Przypominam, że jestem mianowany przez prezydenta RP i ta decyzja była później zatwierdzona przez Sejm. Rozumiem, że (po ewentualnie wygranych przez PO wyborach) prezydent też stanie się nielegalny i też 'silni ludzie' będą go wyprowadzać? - powiedział szef NBP.

W czwartek lider PO Donald Tusk poinformował natomiast, że według ekspertyz posiadanych przez PO powołanie Glapińskiego było obarczone "nieusuwalną wadą prawną".

Źródło artykułu:PAP
nbpdonald tuskgospodarka polska

Wybrane dla Ciebie