NBP podał dobre dane dla Polaków. Ale eksperci prognozują, że będzie gorzej

Narodowy Bank Polski przekazał na początku tygodnia dobre dane dla Polaków. W czerwcu saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 10,8 mld zł. To spora poprawa względem analogicznego miesiąca roku ubiegłego. Eksperci prognozują jednak, że będzie gorzej.

Prof. Adam Glapiński, prezes NBP
Prof. Adam Glapiński, prezes NBP
Źródło zdjęć: © Flickr | NBP
oprac. LOS

Z danych NBP wynika, że w czerwcu w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano dodatnie salda usług (18,5 mld zł) i obrotów towarowych (4,6 mld zł) oraz ujemne saldo dochodów pierwotnych (11,5 mld zł) oraz dochodów wtórnych (0,7 mld zł).

"Czerwiec 2023 r. był kolejnym miesiącem z dodatnim saldem obrotów towarowych. Według wstępnych szacunków nadwyżka eksportu nad importem wyniosła w tym okresie 4,6 mld zł wobec deficytu 5,1 mld zł w czerwcu ub.r. Jednocześnie był obserwowany dalszy spadek wartości obrotów" - napisał Narodowy Bank Polski.

Instytucja, na której czele stoi prof. Adam Glapiński, dodała, że w dużej mierze wynika to ze spadku wskaźników cen transakcyjnych wyrażonych w złotych. Jest to spowodowane stopniowym obniżaniem się cen w światowym handlu, a także jednoczesną aprecjacją nominalnego kursu złotego. Ponadto niekorzystnie na realne dynamiki obrotów wpływa spowolnienie aktywności gospodarczej w krajach będących najważniejszymi partnerami handlowymi Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gorąco w NBP. Członkowie RPP zagłosowali przeciw

Eksport i import

NBP podał, że w czerwcu wartość eksportu towarów wyniosła 124,5 mld zł, co oznacza spadek o 2,9 mld zł (o 2,3 proc.) w stosunku do czerwca 2022 r. Jest to pierwszy spadek wartości eksportu od 2020 r. Wartość importu towarów z kolei zmniejszyła się rok do roku o 12,6 mld zł (o 9,5 proc.) i osiągnęła poziom 119,9 mld zł.

"Spadki eksportu nastąpiły w trzech kategoriach – towarach zaopatrzeniowych, paliwach oraz dobrach konsumpcyjnych. Do zmniejszenia się wartości eksportu dóbr konsumpcyjnych najbardziej przyczyniły się spadki sprzedaży odbiorników telewizyjnych, mebli oraz sprzętu AGD" - przekazał NBP.

W komunikacie wskazano, że spadek wartości importu nastąpił w pięciu spośród sześciu głównych kategorii towarów. Najsilniejsze tąpnięcie nastąpiło w przypadku paliw, towarów zaopatrzeniowych, a także dóbr konsumpcyjnych. Przychody z tytułu eksportu usług wyniosły natomiast 40,1 mld zł, co oznacza, że wzrosły rok do roku o 1,7 mld zł (o 4,4 proc.). Wartość rozchodów wyniosła 21,6 mld zł i zwiększyła się o 1,5 mld zł (o 7,4 proc.) w porównaniu z czerwcem 2022 r.

NBP wyjaśnia, że o wysokości ujemnego salda dochodów pierwotnych zadecydowały przede wszystkim dochody zagranicznych inwestorów bezpośrednich z tytułu ich zaangażowania kapitałowego w polskich podmiotach, które wyniosły 10 mld zł. Na wysokość salda dochodów pierwotnych oddziaływały również wypłaty dochodów z tytułu inwestycji portfelowych (1,3 mld zł) oraz pozostałych inwestycji (2,2 mld zł).

Eksperci komentują - będzie gorzej

Eksperci PKO BP w komentarzu do danych NBP wskazali, że wzrost eksportu okazał się słabszy, niż zakładano. Analitycy stwierdzili też, że jeszcze większą niespodziankę sprawił import, który spadł o 5,8 proc. rok do roku.

"Czerwiec był miesiącem, gdy saldo obrotów bieżących zamknęło się z dużą nadwyżką, a kolejne miesiące prawdopodobnie przyniosą słabsze wyniki. Łącznie w 2023 r. saldo powinno pozostawać blisko równowagi" - komentują z kolei analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Źródło artykułu:PAP
gospodarkaimporteksport

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (22)