Branża hotelarska woła o pomoc. Niemieckie firmy reklamują się bonusami powitalnymi w wysokości 600 euro lub oferują wyższe niż do tej pory zarobki. Co ciekawe, w niektórych miejscach brakuje również praktykantów w gastronomii.
W Meklemburgii-Pomorzu Przednim odczuwa się również brak osób dojeżdżających do pracy z zagranicy. Jak wskazuje szef uznamskiego Zrzeszenia Hoteli i Restauracji Krister Hennig, przed pandemią około 4 tys. Polaków każdego dnia podróżowało przez granicę, by podjąć pracę w branży. Obecnie ma ich być o ponad połowę mniej.
Rozwiązaniem ma być pismo Stowarzyszenie przedsiębiorców Pomorza Przedniego do premier landu Manueli Schwesig z prośbą o podjęcie działań. Przedsiębiorcy chcą nakłonić oficjeli do sprowadzania pracowników z Ukrainy i - jeśli to możliwe - z Polski