Rosjanie chcieli podbić europejskie niebo maszynami Superjet 100. To pierwszy rosyjski samolot pasażerski zaprojektowany i wyprodukowany po upadku Związku Radzieckiego. Sukcesu jednak nie ma. Belgijski przewoźnik CityJet, który korzystał z siedmiu maszyn, zrezygnował z nich z powodu częstych awarii zrezygnowano z powodu częstych awarii i bardzo słabo rozwiniętej sieci serwisowej.
Jak podsumowuje serwis informacyjny RMF FM, samoloty bardzo dużo czasu spędzały uziemione czekając na części zamienne.
Brexit. Jak rząd chce pomóc polskim firmom
Nie uda się też sprzedać nowych maszyn Iranowi. Pomysł taki spotkał się ze sprzeciwem Amerykanów, a to dlatego, że 22 procent części w tym samolocie pochodzi z USA.
Aby nie musieć uzależniać decyzji biznesowych od Stanów, władze nakazały, zmniejszyć udział importowanych części. Zadanie karkołomne, gdy wziąć pod uwagę, że rosyjska maszyna jest zresztą w 70 proc. produkowana z części pochodzących z importu.
Na kontynuowanie produkcji i ulepszanie samolotu Kreml zgodził się na wypłatę blisko 10 miliardów rubli dotacji, to około 150 milionów dolarów (570 000 000 złotych), informuje RMF FM.
Przeznaczono też 85 miliardów rubli na skonstruowanie krótszej wersji samolotu. Rosja liczy na sprzedaż maszyn w krajach Ameryki Południowej i Azji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl