W Niemczech od dzisiaj w miejscach publicznych mogą wspólnie przebywać członkowie tylko dwóch gospodarstw domowych - maksymalnie 10 osób. Restauracje, bary, kluby, dyskoteki i puby są zamknięte do końca listopada. Szkoły i przedszkola pozostają otwarte. Otwarte są też sklepy, ale tam na 10 metrów kwadratowych powierzchni nie może przypadać więcej niż jeden klient.
Jak podaje PAP, powołując się na informacje portalu tygodnika "Spiegel", tysiące funkcjonariuszy w całym kraju na granicach i w pociągach dalekobieżnych będzie sprawdzić, czy nowe przepisy są przestrzegane. Jeśli nie – będą nakładane kary.
Policjanci będą przeprowadzać wyrywkowe kontrole. Mają też informować osoby przybywające do Niemiec z obszarów szczególnie zagrożonych pandemią o przepisach obowiązujących w związku z pandemią. W przypadku obszarów wysokiego ryzyka chodzi o test na koronawirusa i kwarantannę.
Obejrzyj także: Wirus nie zniknie. Utrudnienia nawet do wiosny
PAP przypomina również, że jeżeli funkcjonariusze podczas kontroli zauważą osoby, u których można podejrzewać zakażenie koronawirusem, powinni zgłosić to bezpośrednio do właściwego wydziału zdrowia.
Kontrole w przypadku pociągów dotyczyć mają przede wszystkim obowiązku noszenia maseczek. Za brak osłony nosa i ust grozi grzywna.