Niemiecki dziennik opisuje we wtorek projekt strategii Komisji Europejskiej w sprawie stopniowego otwierania granic w strefie Schengen, sparaliżowanej przez pandemię koronawirusa. W środę KE ma przyjąć zalecenia dla krajów członkowskich, dotyczące znoszenia restrykcji na granicach i przywracania swobody przemieszczania się. Komisji zależy na tym, by wszystko to odbyło się w sposób skoordynowany. "FAZ" zwraca jednak uwagę, że strategia jest dość mglista, ostrożna i nie narzuca krajom żadnych terminów. "Tymczasem eurodeputowani w Parlamencie Europejskim życzyliby sobie bardziej zdecydowanych działań" – pisze niemiecki dziennik.
Potrzebne aplikacje śledzące wirusa
Zdaniem Komisji kontrole graniczne powinny zostać najpierw złagodzone tam, „gdzie postępuje poprawa sytuacji epidemiologicznej” oraz gdzie do dyspozycji są wystarczające możliwości testowania, liczba łóżek na szpitalnych oddziałach intensywnej terapii oraz zdolności do skutecznego śledzenia łańcuchów infekcji. Już w kwietniu – jak pisze "FAZ" – Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) dostało polecenie opracowania mapy, ukazującej sytuację epidemiologiczną w ujęciu regionalnym. Ale projekt nie jest jeszcze dość zaawansowany.
Jedną z przesłanek dla łagodzenia obostrzeń na granicach jest też możliwość śledzenia rozprzestrzeniania się koronawirusa za pomocą aplikacji. Wiele krajów już pracuje nad wdrożeniem takich aplikacji, ale na pewno przed połową czerwca nie będą one gotowe do zastosowania – ocenia "FAZ". "Potrzebne są również jednolite przepisy dotyczące noszenia maseczek ochronnych w pociągach. W tej sprawie kraje członkowskie powinny się porozumiewać. Dotychczas każdy decydował we własnym zakresie" – pisze niemiecki dziennik.
Według informacji "FAZ” Komisja zaleci krajom członkowskim łagodzenie zakazów wjazdu dla obywateli innych państw strefy Schengen tylko wówczas, gdy wewnątrz kraju możliwe jest swobodne podróżowanie. Kontrole stanu zdrowia na granicach powinny być jednolite i nie mogą nikogo dyskryminować. Jak pisze "FAZ", ten ostatni warunek dotyczy praktyk, stosowanych chociażby przez Austriaków, którzy początkowo żądali zaświadczeń lekarskich od podróżujących przez ten kraj tranzytem, za wyjątkiem Niemców, którzy mogli przejeżdżać, jeżeli w baku mieli wystarczającą ilość benzyny, aby dojechać do granicy.
"Potrzebne jasne i ambitne wytyczne"
Całkowite zniesienie kontroli granicznych w strefie Schengen powinno nastąpić wówczas, gdy "sytuacja epidemiologiczna w całej UE będzie wystarczająco pozytywna i zbieżna", przy czym konieczne środki służące ochronie zdrowia nadal będą musiały być przestrzegane.
W ostatniej kolejności znoszone powinny być ograniczenia dotyczące wjazdu obywateli krajów trzecich – pisze "FAZ", relacjonując projekt dokumentu KE. Gazeta komentuje, że projekt brzmi tak, jakby Komisja nie chciała do siebie zrazić krajów członkowskich. Nie zajmuje stanowiska w sprawie możliwości przedłużenia kontroli granicznych, a jedynie ostrzega, że zwlekanie z otwieraniem granic nie tylko odbije się na funkcjonowaniu rynku wewnętrznego, ale też na życiu milionów obywateli UE, których pozbawia się przywileju swobodnego podróżowania, jednej z centralnej wartości UE.
Eurodeputowany niemieckiej CDU Andreas Schwab ocenia w rozmowie z "FAZ", że zalecenia Komisji to za mało. "Komisja powinna teraz wydać jasne i ambitne wytyczne dotyczące stosowania reguł Schengen w ujęciu czasowym i regionalnym, aby znów politycznie i gospodarczo pchnąć Europę naprzód" – ocenił europoseł, zwolennik ponownego otwarcia wszystkich przejść granicznych Niemiec z krajami sąsiednimi. Schwab należy do grupy polityków chadeckich, którzy zaapelowali do ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera o otwarcie granic niemieckich po 15 maja.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl