Zdaniem Morawieckiego, to nośniki energii są współodpowiedzialne za gwałtowne wzrosty cen, a dowodem na to jest fakt, że w "ogromnej większości krajów Europy" inflacja jest historycznie wysoka w ciągu 20 czy 30 lat.
Premier zapytany przez dziennikarzy o złotego, którego wartość spada, powiedział:
- Będziemy robili wszystko w komunikacji i w naszych działaniach realnych, aby złotówka była nieco silniejsza - obiecał Mateusz Morawiecki. - Ale dla wszystkich tych, którzy mają dług zaciągnięty w walucie, a w szczególności dla budżetu polskiego, który ma częściowo dług denominowany w walutach obcych, to nie jest dobre – zastrzegł premier.
"Ostrzegaliśmy przed Nord Stream 2"
Szef rządu odniósł się także do rosnących cen gazu i prądu:
- Za wysokie ceny energii odpowiada Gazprom, Rosja, Nord Stream 2 oraz ci w Europejskiej Partii Ludowej, którzy nie tylko nie zablokowali Nord Stream 2, ale sprzyjali wybudowaniu tego gazociągu - oświadczył Morawiecki. Jak dodał, dziś ten gazociąg stanowi element szantażu w rękach prezydenta Rosji Władimira Putina.
Już w październiku Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rząd zaprezentuje pakiet rozwiązań, które mają zamortyzować wzrost cen energii, gazu i żywności. Pakiet osłonowo-regulacyjny, który rząd zaprezentuje "w ciągu kilku dni", ma dotyczyć sześciu obszarów, m.in. cen prądu, gazu czy paliwa - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna". Jednym z głównych rozwiązań będzie tzw. bon energetyczny.
Bon energetyczny ma dotyczyć nie tylko energii elektrycznej, ale również cieplnej. Filarem szykowanej ustawy nie ma być jednak system dopłat. "Większość rozwiązań ma mieć charakter regulacyjny, choć w ograniczonym stopniu, by nie narazić się na zarzuty Komisji Europejskiej o zbyt głęboką ingerencję państwa w rynek" - ustalili dziennikarze "DGP".
Przypomnijmy, że według danych GUS wzrost inflacji w Polsce sięgnął w październiku 6,8 proc. Inflacja zjada nie tylko oszczędności Polaków, zbyt wysokie stopy procentowe mogą podkopać również inwestycje przedsiębiorstw.
Szczyt inflacji w grudniu
Zdaniem ekspertów szczyt inflacji wyniesie ok. 7 proc., co osiągniemy w grudniu. Z kolei w styczniu i lutym przyszłego roku poziom inflacji będzie zależeć m.in. od skali podwyżek cen energii elektrycznej.
W odpowiedzi na tę sytuację Rada Polityki Pieniężnej podniosła ostatnio stopy procentowe - referencyjna została podniesiona o 75 pkt bazowych, do 1,25 proc. Stopa lombardowa wzrosła o 75 pkt. bazowych, do 1,75 proc. Stopa depozytowa została podniesiona również o 75 pkt bazowych i wynosi 0,75 proc. Stopa redyskonta weksli została ustalona na 1,3 proc., a stopa dyskonta weksli na 1,35 proc.