Co trzecia mikro, mała i średnia firma deklaruje, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy odbiorcom ich towarów i usług zdarzało się opóźniać płatności przez ponad 60 dni - wynika z diagnozy BIG InfoMonitor.
Jak wynika z raportu, najbardziej poprawiły sytuację handel i usługi, pogorszyło się natomiast w budownictwie.
Odsetek przedstawicieli firm deklarujących, że ich kontrahenci w ostatnich sześciu miesiącach opóźnili płatność o ponad dwa miesiące spadł do 32,9 proc. Tak poważnie przeterminowane należności miało w drugim kwartale tego roku blisko 35 proc. firm, w pierwszym ok. 40 proc., a przed rokiem niemal 50 proc.
- Przedsiębiorcy stale doświadczają kłopotów z terminowym otrzymywaniem płatności. Zauważamy jednak, że trzeci kwartał jest kolejnym, w którym odsetek poszkodowanych spada - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Jak podkreśla jest to ewidentny przykład większej odpowiedzialności i zapobiegliwości prowadzących biznesy, co potwierdza m.in. fakt, że w tej samej grupie badanych mikro, małych i średnich firm aż 23,4 proc. nie stosuje obecnie w rozliczeniach odroczonego terminu płatności, a w zeszłym roku deklarowało takie działanie 10,4 proc. z nich.
- Bez wątpienia na poprawę sytuacji wpłynęło też wykorzystanie różnych narzędzi pomocowych przygotowanych przez państwo w okresie pandemii - dodał.
Sytuacja poszczególnych branż zmagających się z zaległymi zobowiązaniami jest jednak mocno zróżnicowana. I tak najtrudniejsza sytuacja jest w branży transportowe, a zaraz po niej w budownictwie (odpowiednio 44,1 proc. i 41 proc. przedstawicieli mówi o problemach).
W handlu natomiast o znaczących opóźnieniach mówi 29,4 proc. przedsiębiorców, a w budownictwie 23,3 proc. Najrzadziej kłopotów doświadczają usługodawcy – 19,3 proc.