Zdaniem ekspertów - przy założeniu, że obecna sytuacja się utrzyma do końca roku - straty w 2020 roku zamknęłyby się w kwocie 150 mld złotych, co przełożyłoby się na spadek PKB o 2,9 proc. rok do roku. Natomiast wprowadzenie lockdownu o takiej samej skali oddziaływania na gospodarkę, jak na wiosnę, zwiększyłoby straty do 200 mld złotych - co oznaczałoby spadek PKB o 5,1 proc. rok do roku w 2020 roku.
- Takich skutków drugiego lockdownu można byłoby jednak oczekiwać, gdyby towarzyszyła mu podobna skala działań antykryzysowych ze strony państwa, jaką obserwowaliśmy na wiosnę - skomentował przewodniczący FPP, prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) Marek Kowalski, cytowany w komunikacie.
Podkreślił, że przestrzeń fiskalna do realizacji takich działań nie jest jednak nieograniczona, co zwiększa ryzyko, że skutki ponownego zamknięcia będą bardziej dotkliwe i trwałe.
FPP dokonała aktualizacji licznika strat gospodarczych spowodowanych przez COVID-19, który prowadziła w kwietniu 2020 roku wspólnie z Konfederacją Lewiatan.
"W warunkach obecnie obowiązujących obostrzeń, polska gospodarka traci codziennie ponad 420 mln złotych. Jest to około jedna trzecia dobowych strat, jakie były ponoszone w okresie wiosennego lockdownu. Obecnie najsilniej ograniczona jest aktywność w sektorze usług: gastronomii, hotelarstwie, organizacji wydarzeń i targów, fitness oraz działalności kulturalnej i rozrywkowej. Można zaobserwować również stopniowo pogłębiający się spadek popytu w handlu" - czytamy w komunikacie.
Czytaj: Zamknięcie galerii handlowych kolejnym etapem pełzającego lockdownu. Decyzja może zapaść na dniach
Zgodnie ze zaktualizowanymi szacunkami, polska gospodarka straciła do tej pory blisko 125 mld złotych. Kwota ta odzwierciedla wartość PKB, jaka nie została wytworzona w bieżącym roku z powodu pandemii koronawirusa oraz towarzyszących jej ograniczeń działalności gospodarczej.
Eksperci przekonują, że obecne straty są mniejsze o kilkadziesiąt miliardów złotych od pierwotnie szacowanych. Wynika to z uwzględnienia dostępnych danych GUS dotyczących aktywności w poszczególnych sektorach polskiej gospodarki poprzednich miesiącach.
"Część poniesionych w czasie wiosny strat nie miało trwałego charakteru i zostało odrobionych w ramach zaspokajania odroczonego popytu. Do redukcji strat przyczyniła się również znaczna skala wsparcia antykryzysowego udzielanego firmom w II kwartale. Dotychczasowe straty odpowiadają jednak aż 5,1 proc. PKB, jaki polska gospodarka miała wytworzyć zgodnie z prognozami sprzed pandemii" - czytamy.
- Uwzględniając możliwość utrzymywania się trudnej sytuacji epidemiologicznej przez kolejne miesiące, potrzebne jest zatem wypracowanie rozwiązań dla bezpiecznego funkcjonowania gospodarki, minimalizujących ryzyko zdrowotne przy możliwie najrzadszym uciekaniu się do zamykania działalności całych branż - podsumował Kowalski.