Trwa liczenie głosów, które Polacy oddali w niedzielę, 15 października. Sytuacja wydaje się jednak klarowna - a z każdą kolejną konferencją PKW coraz jaśniejsza - kończą się ośmioletnie rządy Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego straciła większość w Sejmie i musiałaby skruszyć jedność tzw. opozycji demokratycznej.
Ostateczny wynik sondaży late poll pracowni Ipsos wskazuje, że PiS zyskało 36,1 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 31 proc., Trzecia Droga - 14 proc., Lewica - 8,6 proc., a Konfederacja - 6,8 proc. Pozostałe komitety nie przekroczyły progu wyborczego.
To - podkreślmy - sondażowe wyniki, a te wiążące ogłosi Państwowa Komisja Wyborcza. PKW po podliczeniu głosów z 85,04 proc. komisji podaje, że PiS zebrał 36,78 proc. głosów, KO - 29,38 proc., Trzecia Droga - 14,47 proc., Nowa Lewica - 8,32 proc., a Konfederacja - 7,25 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybory parlamentarne 2023. PiS poszuka koalicjanta
Politycy Prawa i Sprawiedliwości od niedzielnego wieczoru podkreślają, że trzeci raz z rzędu partia wygrała wybory parlamentarne w Polsce. Dochodzące sygnały z obecnego obozu władzy sugerują jednak, że Zjednoczona Prawica nie złożyła broni.
- Szanujemy demokrację, widzimy werdykt Polaków, który daje nam zwycięstwo. To historyczny moment - mówił rano w Radiu ZET Radosław Fogiel z PiS. Podkreślił, że "Jarosław Kaczyński spał bez większego problemu" po niedzielnych wynikach.
Marszałek Sejmu Ryszard Terlecki zasugerował, że PiS będzie próbował utworzyć rząd. Aby to się udało, musiałby jednak przekonać do siebie np. wskazany przez marszałka PSL. Lider Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz zarzeka się, że partia rządząca nie ma na co liczyć.
PiS zrealizuje "czarny scenariusz" po utracie władzy
Coraz więcej z ul. Nowogrodzkiej, gdzie mieści się siedziba PiS-u, dochodzą natomiast głosy, że przekazanie władzy nie będzie łatwe i szybkie. Partia rządząca, według doniesień mediów, będzie chciała jak najbardziej przedłużyć ten proces.
Onet informuje, że PiS ma w związku z faktyczną przegraną przygotowany "czarny scenariusz". - Jesteśmy gotowi go zrealizować punkt po punkcie, by opozycji nie było łatwo stworzyć rządu i sprawować władzy - usłyszał portal na Nowogrodzkiej.
- U nas nikt realnie nie myśli już o utrzymaniu władzy. Nowogrodzka myśli o tym, jak maksymalnie można ją przedłużyć - przyznali też rozmówcy Wirtualnej Polski z obozu rządzącego.
Z kolei prof. Mariusz Bidziński, konstytucjonalista i wykładowca na Uniwersytecie SWPS, powiedział WP, że partia Jarosława Kaczyńskiego może rządzić najdłużej do połowy grudnia. - W mojej ocenie nie ma zagrożenia, że PiS nie odda władzy pokojowo. Inaczej przemówi ulica - podkreślił.