Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskazują, że w drugim kwartale PKB Polski (niewyrównany sezonowo) spadł o 8,2 proc. w skali roku. To wynik lepszy od wcześniejszych szacunków wielu banków.
W efekcie obserwujemy rewizje prognoz dotyczących skali skurczenia się polskiej gospodarki w całym 2020 roku. Eksperci Pekao teraz przewidują spadek PKB rzędu 2,4 proc. wobec 3,5 proc. poprzednio. Jednocześnie ekonomiści Credit Agricole szacują tegoroczny zjazd na 2,8 proc. wobec typowanych wcześniej 3,8 proc.
"Głównym argumentem na rzecz rewizji w górę ścieżki wzrostu gospodarczego była wyższa od oczekiwań dynamika PKB w drugim kwartale. Ponadto, najważniejsze składowe (konsumpcja, inwestycje, eksport) również ukształtowały się powyżej naszych oczekiwań" - komentują eksperci Credit Agricole.
Dodają, że napływające dane dotyczące trzeciego kwartału (m.in. sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa oraz transakcje kartami płatniczymi za lipiec-sierpień) wskazują na wyraźny wzrost aktywności gospodarczej.
"Najnowsze dane transakcyjne wskazują na rosnącą skłonność do zakupów gospodarstw domowych. W kolejnych kwartałach wsparciem dla spożycia prywatnego będzie ograniczona skala wzrostu bezrobocia oraz obniżająca się inflacja" - wskazują.
Jak najnowsze prognozy komentują bardziej optymistycznie nastawieni eksperci Pekao? "Dane szczegółowe o PKB w drugim kwartale dostarczają dalszego wglądu w mechanikę koronawirusowej recesji w Polsce. Pod wieloma względami jej przebieg jest klasyczny" - przyznają.
Tradycyjne, cykliczne branże, tj. przemysł, budownictwo i handel detaliczny, odpowiadają za ponad połowę spadków łącznej wartości dodanej. Pozostała część spadków rozkłada się na transport oraz usługi dotknięte bezpośrednio przez pandemię, tj. hotelarstwo i gastronomię oraz usługi kulturalne i rekreacyjne.
Ekonomiści Pekao oceniają, że w trzecim kwartale spadek PKB wyraźnie wyhamuje do 1-2 proc. Tym samym, nawet przy założeniu braku dalszego wzrostu aktywności w czwartym kwartale, w całym roku gospodarka skurczy się o około 2,4 proc.
Prognozy dla polskiej gospodarki zmieniają się na lepsze, ale na powrót na ścieżkę wzrostu jeszcze musimy poczekać. Według Credit Agricole do drugiego kwartału przyszłego roku.