"W związku z wyczerpywaniem się limitu dopłat do 'Bezpiecznego kredytu 2 proc.' przewidzianego na lata 2023-2024 oraz wynikającą z tego możliwą decyzją Banku Gospodarstwa Krajowego o wstrzymaniu przyjmowania nowych wniosków przez banki kredytujące od 8 stycznia 2024 r., Bank Ochrony Środowiska podjął decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjmowania nowych wniosków o 'Bezpieczny kredyt 2 proc.' z dniem 29 grudnia 2023 r." - poinformował BOŚ.
Bank wyjaśnił w komunikacie, że decyzja ta ma na celu zapewnienie przeprocesowania przez bank wszystkich złożonych do tego czasu wniosków do 7 stycznia 2024 r.
Podkreślono jednocześnie, że decyzji o wstrzymaniu przyjmowania dokumentów nie należy interpretować jako wycofanie się banku z programu mieszkaniowego. Dodano, że jeśli będzie kontynuowany w 2024 r., BOŚ zamierza pozostać jego uczestnikiem.
Z danych Związku Banków Polskich na koniec listopada tego roku wynika, że banki udzieliły już 40,8 tys. kredytów 2 proc. Łączna ich wartość to blisko 16,55 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uważaj, żeby nie stracić dopłat do "bezpiecznego kredytu"
O tym, że budżet programu mieszkaniowego Zjednoczonej Prawicy jest na wyczerpaniu, money.pl informuje od tygodni. Kończące się pieniądze sprawiły, że chętni na zakup nieruchomości zaczęli kupować je w ciemno i licytować się na klatkach schodowych.
Zgodnie z ustawą "Bezpieczny kredyt" może być udzielony na pierwsze mieszkanie. Jego kwota nie może przekroczyć 500 tys. zł albo 600 tys. zł, jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko.
Wkład własny nie może przekraczać 200 tys. zł. Jeśli go brak albo jest niepełny, to można skorzystać z gwarancji BGK.
Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat. W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie MRiT, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe - jeśli będą pobierane.
Dodajmy, że jeśli w okresie przysługiwania dopłat do rat kredytobiorca sprzeda mieszkanie, wynajmie je komuś albo kupi inną nieruchomość, to utraci prawo do dofinansowania. Co więcej, uzyskane po tym terminie wsparcie będzie musiał zwrócić.