Według informacji "Rzeczpospolitej" reakcja na przedefiniowanie usługi powszechnej będzie sprawdzana w 2020 roku za pomocą badania społecznego. Jeżeli Urząd Komunikacji Elektronicznej zaopiniuje je pozytywnie, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby Poczta Polska zmienia sposób funkcjonowania i wprowadziła nowe zasady: np. poprzez obniżenie standardów terminowości, zmniejszenie częstotliwości doręczeń listów czy wyłączenie niektórych usług.
Zmiany postulują eksperci Instytutu Pocztowego, którzy w najnowszym raporcie podkreślili, że "rentowność usługi powszechnej w obecnym kształcie staje się nie do utrzymania". Nieoficjalnie mają wspominać też o niej sami pocztowcy. Nowy sposób funkcjonowania miałby poprawić kondycję Poczty Polskiej, która, zamiast dopłacać do usług powszechnych, mogłaby pomyśleć o inwestycjach i modernizacjach.
– Nie starcza pieniędzy nie tylko na inwestycje, ale też na niezbędne podwyżki płac. Skutkiem jest spadająca jakość usług i wzrost niezadowolenia klientów – twierdzi Krzysztof Piskorski, prezes IP.
Temat zmian w regulacjach rynku pocztowego jest też na wokandzie w Unii Europejskiej. "Rz" podaje, że Polska nie chce wychodzić przed szereg i z nowelizacjami wewnętrznego prawa poczeka na krystalizację pomysłów w Brukseli.
Rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś zapewnił gazetę, że na obecnym etapie nie są rozważane żadne zmiany. Nie wykluczył jednak, że pojawią się jakieś nowości w obsłudze klientów przez PP.
– W obszarze tym toczą się dyskusje na szczeblu unijnym i w 2020 roku planowane są prace nad dyrektywą – wytłumaczył Huptyś w rozmowie z "Rz".
Poczta Polska nie złamała prawa. Jest wynik kontroli
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl