Większość inwestycji w postaci nowych domów powstaje w miejscowościach satelickich graniczących z dużymi miastami. Posiadanie domu stanowi marzenie dużej części uczestników rynku nieruchomości; przedstawiciele pokolenia dzisiejszych 30- i 40-latków są otwarci na zmianę mieszkania na budynek jednorodzinny albo zakup działki budowlanej.
Wysyp nowych domów na sprzedaż powoduje suburbanizacja, czyli rozwój obszarów podmiejskich skutkujący powstaniem tak zwanych miast-sypialni. Zjawisko postępuje jednak przede wszystkim dzięki niesłabnącej aktywności deweloperów.
Część właścicieli domów, rzecz jasna, pragnie zrezygnować z domu na przedmieściach. Powodem niezadowolenia najczęściej są czynniki zewnętrzne - na przykład, słaba komunikacja, uciążliwości wynikające z działalności rolniczej lub produkcyjnej, poziom hałasu w przypadku sąsiedztwa nowo realizowanych dużych inwestycji drogowych. Drugą grupę czynników stanowią przyczyny indywidualne, na przykład w przypadku rodzin, których dzieci wyprowadzają się z domu rodzinnego i dom przestaje być potrzebny, a jest już zbędnym balastem. Powodem do sprzedaży bywa również śmierć bliskiego członka rodziny.
Czy klienci poszukują nadal luksusowych domów?
Osobną kategorią są drogie i wyjątkowo kosztowne w realizacji domy jednorodzinne, z których budową wiązał się duży nakład finansowy. Gotowe i wykończone domy w dobrych lokalizacjach potrafią kosztować bardzo dużo. Zamożni inwestorzy potrafią wydać kilka milionów złotych na cel związany z budową i wykończeniem. Czy jest to opłacalne z punktu widzenia rachunku ekonomicznego? Pewnie nie, niemniej domy wykonane w najnowszych technologiach znajdują kupców, którzy potrafią docenić zastosowane rozwiązania i rozbudowaną infrastrukturę. Domy o wysokim standardzie mają z pewnością mniej potencjalnych nabywców, nie oznacza to jednak, że są niesprzedawalne, wręcz przeciwnie. Nie brakuje jednak domów o przeciętnym lub dostatecznie dobrym standardzie, oferowanych w przeszacowanych wartościach. Takie domy sprzedaje się zazwyczaj najdłużej i najtrudniej. Różnica kilkunastu procent między cenami domów w podobnej lokalizacji działa bez wyjątku negatywnie, o ile oferowany na sprzedaż dom nie wyróżnia się pewnymi cechami lub parametrami.
Jaka jest przyszłość domów na obszarach podmiejskich?
Biorąc pod uwagę aktualny rozwój infrastruktury na obrzeżach miast i na obszarach podmiejskich, można przewidywać w dłuższej perspektywie spadek zainteresowania nieruchomościami położonymi na ich terenie. Powodów jest co najmniej kilka. Przede wszystkim można się spodziewać zmian generacyjnych.
Rynek nieruchomości w Polsce wykazuje zmiany w procentowym udziale mieszkań czy domów wynajmowanych. Część 20- i 30-latków woli wynajmować domy niż mieszkania z powodu sukcesywnie wzrastających czynszów najmu, zwłaszcza w centrach dużych miast. Pewną część rynku zagospodaruje także Krajowy Zasób Nieruchomości, powołany w celu realizacji programu rządowego Mieszkanie Plus. Rynek najmu prywatnych mieszkań zyskuje szereg alternatyw. Widoczny aktualnie trend wzrostu wartości nie tylko mieszkań, ale i domów sytuowanych na obszarach podmiejskich, może także rodzić uzasadnione obawy co do możliwości nabycia własnej nieruchomości przez kolejne pokolenia.
Jeszcze nie wiemy, jak społeczeństwo będzie się adaptowało do zmian rynkowych, aczkolwiek możliwości i kierunków rozwoju może być kilka. Jedną z możliwości jest dalej postępująca suburbanizacja: skoro nabycie nieruchomości w granicach administracyjnych miasta będzie poza zasięgiem przeciętnej młodej rodziny, to pytanie, czy wynajmować dalej, czy jednak kupić własną nieruchomość 10, 20 czy 30 kilometrów za miastem, gdzie będzie przyjaźniej, spokojniej, bardziej zdrowo i zielono, będzie tylko pytaniem retorycznym.
Jarosław Wójtowicz
Starszy analityk WGN
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl