Prezydent mówi, że między innymi ten fakt ukształtował jego opinię o III RP.
Zdaniem szefa Kancelarii Prezydenta Aleksandra Szczygły, w latach 90. współpracownika obecnego prezydenta w NIK, próba werbunku Kaczyńskiego świadczy o zuchwałości ówczesnych służb. Według niego, to pokazuje, z jaką patologią mieliśmy do czynienia, i dopinguje, by tę sytuację jak najszybciej zmienić.
Obecny prezydent kierował NIK od lutego 1992 roku do maja 1994 roku.
Żaden z ówczesnych szefów UOP nie przyznaje się do próby werbunku obecnej głowy państwa.
Przedstawiciele opozycji powątpiewają w prawdziwość relacji prezydenta. Więcej na ten temat w "Życiu Warszawy".
Z kolei premier Jarosław Kaczyński powiedział, że nie słyszał o tym, aby jego brata - Lecha Kaczyńskiego - w czasach, gdy był on szefem NIK, usiłował zwerbować UOP.
Jarosław Kaczyński, który przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych, stwierdził, że nie ma żadnej wiedzy na temat tego epizodu z życia Lecha Kaczyńskiego: Historię werbunku brata określił jako "groteskową".
"Jeśli prezydent złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, prokuratura zajmie się sprawą werbunku" - mówi Maciej Kujawski rzecznik prokuratutry okręgowej w Warszawie.
Lech Kaczyński kierował NIK od lutego 1992 roku do maja 1994 roku. Żaden z ówczesnych szefów UOP nie przyznaje się do próby werbunku obecnej głowy państwa.