Zakończyło się spotkanie Zyty Gilowskiej z premierem. Wciąz nie wiadomo czy była wicepremier wraca do rządu.
"Decyzja została podjęta. Wkrótce ją poznamy. Spotkanie było długie i metytoryczne" - oświadczył Jan Dziedziczak, rzecznik rządu.
Do Kancelarii Premiera przyjechał także Roman Giertych. Nie brał jednak udziału w spotkaniu.
Po ok. 40 minutowym spotkaniu Gilowska odjechała sprzed Kancelarii Premiera. Nie rozmawiała z dziennikarzami.
Po wyjściu Roman Giertych przyznał, że rozmawiał z Gilowską na korytarzu. zasugerował, że zna decyzję byłej wicepremier. Nie zdradził jej jednak, ale odesłał do rzecznika rządu.
Kilka dni temu premier Jarosław Kaczyński mówił, "cała sprawa rozbija się o to, że prezydenta nie ma w kraju".
Lech Kaczyński wrócił ze Stanów Zjednoczonych w nocy z środy na czwartek.
Gilowska powiedziała we wtorek, że już podjęła decyzję. "Sprawa idzie w jak najlepszym kierunku" - dodała.
Przebywający w Stanach Zjednoczonych prezydent Lech Kaczyński zapewniał, że "bez wątpienia" podpisze wniosek premiera o nominację Gilowskiej na wicepremiera i ministra finansów.
Lech Kaczyński podkreślił, że do kraju chce wrócić wcześniej m.in. dlatego, żeby zorientować się, jak wyglądają sprawy związane z nominacją Gilowskiej. "Sprawa, z punktu widzenia polskiej konstytucji, jest zupełnie oczywista - dopóki nie wrócę do Polski, to pani Zyta Gilowska nie może zostać wicepremierem i ministrem" - zaznaczył prezydent.