- Polscy politycy powinni mieć poczucie wagi tego typu decyzji oraz świadomość, jak i kiedy reagować na takie sygnały, jaki nadawać temu wymiar polityczny, propagandowy, czy każdy inny. Konsekwencje mogą być głębokie – podkreśla w rozmowie z money.pl były minister gospodarki, wicepremier, a obecnie prezes Izby Przemysłowo Handlowej Polska-Azja Janusz Piechociński.
Jak pisaliśmy w money.pl, informacją o aresztowaniu pod zarzutem szpiegostwa dyrektora sprzedaży Huawei na Polskę Weijinga W., żyły wszystkie najważniejsze media na świecie. Pojawiły się wątpliwości co do bezpieczeństwa tworzonej sieci 5G i używania do jej budowy urządzeń chińskiego koncernu.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, na antenie RMF FM przyznał, że argumenty dotyczące ewentualnego wykluczania chińskiego koncernu z naszego rynku są brane pod uwagę.
W piątek z kolei w rozmowie z money.pl Karol Okońskii, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa i wiceminister cyfryzacji podkreślił, że ”ryzyko jest”, a strona polska wymienia się informacjami z sojusznikami w NATO Unii Europejskiej. Resort nie podejmuje jednak pochopnych decyzji w tej sprawie.
- Uczulam byśmy byli bardzo ostrożni i wyważeni w komentarzach. Bo tego typu incydenty, potwierdzone, czy nie, mogą wywoływać w polityce reakcję, mają swój oddźwięk – podkreśla w rozmowie z money.pl Janusz Piechociński. - Nie idźmy za daleko w komentarzach i opisach tej sytuacji. Konsekwencje dla naszej racji stanu mogą być daleko idące. Zachowajmy dystans. Zakładam, że polskie służby rozumieją, jak mocne trzeba mieć argumenty, żeby tego kalibru zarzut sformułować zarówno wobec własnego obywatela, jak i obywatela obcego państwa.
Przedstawiciel chińskiej ambasady już spotkał się z delegatami Polskiego MSZ. Chińskie media, jak choćby Global Times, przestrzegły Polskę przed poważnymi konsekwencjami i grożą ostrą reakcją.
- Zanim przejdziemy do fazy, czy można było rozegrać tę sprawę inaczej i czy nie jesteśmy elementem rywalizacji świata atlantyckiego w wypowiedzianych wojnach handlowych, ale i technologicznych z gospodarką chińską, poczekajmy na rozwój sytuacji – apeluje Piechociński.
Jak przypomina, Polska wiąże duże nadzieje we współpracy z Chinami. Jak dotąd wykazywała się dobrymi relacjami. Przyznaje, że obecna rządząca ekipa ma już pewne zasługi, ale i odpowiedzialność w tej kwestii. - Pierwsza wizyta oficjalna prezydenta Dudy była do Pekinu. Później szybka, rzadko spotykana w dyplomacji reakcja prezydenta XI Jinpinga. Zarówno poprzednia, jak i obecna władza wiązała duże nadzieje z Azjatyckim Bankiem Inwestycyjnym, którego staliśmy się członkiem jako pierwsi wśród założycieli w naszej części świata - wylicza. – Tego nie można zburzyć- podkreśla.
Czytaj także: ABW zatrzymuje szpiegów. UKE dementuje "fakty medialne"
Choć podkreśla, że waga zarzutów szpiegowskich jest poważna, to Polska musi działać dyplomatycznie. - Jest bardzo dużo radykalnego napięcia w stosunkach międzynarodowych. Globalizacja polityki i zachowań polityków, cała twitterowa polityka, powoduje, że słów i kontekstu nie da się cofnąć. Skrócenie kontaktu między politykami, opinią publiczną ma swoje konsekwencje. - Napinanie muskułów w debacie wokół tego, z punktu widzenia poważnych relacji międzynarodowych, incydentu może nieść za sobą poważne konsekwencje związane z wywołaniem dodatkowych napięć – konkluduje Piechociński.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl