Rocznie kraje Unii Europejskiej wypracowują kilkanaście bilionów dolarów w produkcie krajowym brutto (PKB). W 2017 roku było to ponad 17 bilionów. Przyjmuje się, że jest to równowartość łącznych wydatków na konsumpcję, inwestycje, zapasy i wydatki dokonywane przez rządy państw. I właśnie te ostatnie stanowią prawie połowę PKB.
Na co idą pieniądze europejskich podatników? Mniej więcej cztery dolary z dziesięciu wydatkowanych przez rządy idzie na socjal. Na pomoc społeczną, świadczenia rodzinne czy wsparcie rynku pracy w 2017 roku kraje UE wydały prawie 19 proc. PKB, czyli ponad 3 biliony dolarów - wynika z najnowszego raportu Eurostatu.
Dla porównania, na edukację idzie 4,6 proc. PKB, na porządek publiczny i bezpieczeństwo 1,7 proc., na obronność 1,3 proc. i niewiele ponad 1 proc. na kulturę i rekreację. Drugim największym wydatkiem jest ochrona zdrowia (7 proc. PKB), ale stanowi zaledwie jedną trzecią kwoty idącej na socjal.
Uwagę zwraca też fakt, że na sprawy gospodarcze rządy wydatkują średnio 4 proc. PKB. To mniej niż jedna czwarta wydatków na cele społeczne. Tym samym Europa ma twarz zdecydowanie socjalną, choć w ostatnich latach w malejącej skali. Jeszcze w 2013 roku na socjal szło 19,5 proc. PKB. Z każdym rokiem ten udział maleje o 0,1-0,2 pkt proc.
W Polsce socjal rośnie najszybciej
Zupełnie inaczej jest w Polsce. Od 2015 roku, gdy władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, wydatki socjalne w relacji do PKB zdecydowanie wzrosły - z 15,7 do 16,4 proc. w 2017 roku. Niewiele krajów odnotowało w tym czasie jakikolwiek wzrost, a nawet jeśli, to nie w takim stopniu.
Widać więc, że pod względem socjalu zbliżamy się powoli do najbardziej rozwiniętych i bogatych gospodarek. Jesteśmy tuż za Hiszpanią i Portugalią, ale dosyć wyraźnie za Niemcami, którzy wcale nie mają największych wydatków socjalnych w relacji do PKB. Wyżej jest Grecja, a także Belgia czy Austria.
Najwięcej, bo prawie jedną czwartą PKB, na pomoc społeczną i inne świadczenia wydaje Finlandia. Niewiele mniej procentowo wychodzi w przypadku Francji, a podium zamyka Dania.
Mapa pokazuje, że na 28 krajów UE 12 przeznacza na socjal większą kwotę pieniędzy w porównaniu do wielkości gospodarki niż Polska. W większej liczbie, bo 15 krajach, proporcje te są gorsze. Mimo tego jesteśmy ciągle poniżej średniej.
Co ciekawe, w statystykach wyprzedzamy takie kraje jak Holandia czy Wielka Brytania. Należy jednak podkreślić, że nie oznacza to, że mają gorszy socjal, a przede wszystkim nie oznacza, że wydają na to mniej pieniędzy. Po prostu stanowią mniejszą część PKB, które w przypadku np. Brytyjczyków jest 5-krotnie większe niż Polski.
Socjalna "piątka Kaczyńskiego"
Najnowsze, kompleksowe dane Eurostatu dotyczą 2017 roku. Obejmują więc prawie dwa lata działania programu 500+. To właśnie 500 zł na dziecko podbiło statystyki Polski, dzięki czemu wyprzedziliśmy w statystykach Słowenię i Holandię.
Wszystko wskazuje na to, że w kolejnych raportach wyprzedzimy także Hiszpanię i zbliżymy się do średniej europejskiej. Najnowsze obietnice wyborcze PiS, nazywane "piątką Kaczyńskiego", są bowiem w dużej mierze socjalne. Przede wszystkim mowa o rozszerzeniu 500+ na każde dziecko, co według wyliczeń Ekonomistów Santandera pochłonie rocznie około 17 mld zł.
Do tego dochodzi "trzynastka" dla emerytów w postaci jednorazowej wypłaty w kwocie 1100 zł. Koszty można szacować na kolejne ponad 7 mld zł.
Ekonomiści Santandera prognozują, że tylko 500+ i "trzynastka" będą wypłacone kosztem 0,5-0,7 proc. PKB. Gdyby dodać tę wartość do wydatków socjalnych odnotowanych przez Eurostat na poziomie 16,4 proc. PKB, wychodzi blisko 17 proc.
Tym samym polityka PiS, nastawiona mocno na socjal, idzie w parze ze strategią całej UE. O ile w kwestiach światopoglądowych partii Jarosława Kaczyńskiego bardzo daleko do Europy, o tyle pod względem polityki socjalnej prezes może iść pod rękę z Angelą Merkel czy Emanuelem Macronem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl