Technologie kosmiczne służą nie tylko do podboju innych planet. Kosmos eksplorujemy dziś, by rozwijać telekomunikację, ale też po to by wykonywać zdjęcia satelitarne.
- Już średnie firmy logistyczne wykorzystują satelity, żeby np. kontrolować tempo poruszania się ładunków. Niezliczone są zastosowania zdjęć satelitarnych w obserwacjach biologicznych i rolniczych.
Małe satelity widzą już z dużą dokładnością – mówił podczas XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy Bartosz Sokoliński, dyrektor Biura Rozwoju i Innowacji Agencji Rozwoju Przemysłu.
Dlatego o udział w rynku kosmicznym warto się bić. Liczących się firm, które potrafią stworzyć satelity jest zaledwie sześć, wszystkich dwanaście.
Zyski liczone w milionach
Równie niszowy, ale zyskowny temat to kopalnie pierwiastków rzadkich w kosmosie, czy kosmicznych śmieci, które krążą wokół Ziemi.
- To milionowe biznesy. Biorąc pod uwagę, ile już się dzieje w kosmosie, bycie nawet śmieciarzem kosmicznym za ok. pięćdziesiąt lat to ogromna szansa dla polskiej gospodarki - zapewniał Michał Szaniawski, p.o. prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej.
By zaistnieć na tym rynku, trzeba oferować pierwsze kosmiczne produkty. Polska w tej sprawie poczyniła już pierwsze kroki.
- Polscy naukowcy w ostatnich latach wystrzelili w kosmos dwie małe i dwie mikro satelity. Mamy na koncie testy w kosmosie chwytaka do serwisowania satelitów, dokowania obiektów na orbicie okołoziemskiej, ramienia robota. Czeka nas jeszcze tylko certyfikacja branżowa przekonywał w Krynicy Mateusz Wolski, prezes PIAP Space, państwowej spółki odpowiedzialnej za rozwój i komercjalizację robotyki w obszarze technologii kosmicznych.
Bez gotówki nie ma szans na rozwój
Bartosz Sokoliński z Agencji Rozwoju Przemysłu przypominał, że by uzyskać przewagę nad innymi, polska branża kosmiczna nadal potrzebuje większego zastrzyku gotówki na kosztowne i bardziej ryzykowne innowacje.
- Banki nie rozumieją i najczęściej nie chcą ryzykować w dziedzinie wartości intelektualnej. My mamy pożyczki dla firm z sektora MŚP, do 200 tys. euro. Polska wydała dotąd ok. 60-80 mln zł na badania technologii kosmicznych ze środków Unii Europejskiej, ale niedługo ten strumień się skończy. W nowej perspektywie finansowej Unia przeznaczy pieniądze na dobrze rozwinięte technologie, gotowe do komercjalizacji – mówił Sokoliński.
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które finansuje projekty najlepszych polskich naukowców, przeznacza obecnie ok. 3oo mln zł na projekty związane z przemysłem kosmicznym. Nie ma jednak osobnego programu, który skupiałby się na wspieraniu technologii kosmicznych.