- W MRiT w czasie, kiedy gospodarzem tego budynku był pan minister Buda, wykorzystywano pretekst, jakim jest kampania wizerunkowa, informacyjna o pracach resortu, do tego, aby promować pana ministra Budę w czasie trwającej kampanii wyborczej - powiedział w środę na antenie TVP Info minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk (PSL).
- W związku z tym dzisiaj skierowałem zawiadomienie do Krajowego Biura Wyborczego o naruszeniu zasad, które kierują wydatkowaniem środków w czasie kampanii wyborczej - poinformował. Dodał, że kwota nieprawidłowości, jaką odkryto w jego resorcie, to ponad 900 tys. zł. Z czego, jak zaznaczył, 70 proc. środków było skierowane do okręgu, z którego startował Waldemar Buda. - Łódź i region pana Budy był tym miejscem, gdzie informowano o działaniach pana ministra - zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liczę, że Krajowe Biuro Wyborcze należycie to oceni. Nie można robić sobie kampanii finansowanej przez pieniądze wszystkich podatników - dodał Paszyk.
Ważą się losy subwencji dla PiS
Pod koniec lipca Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. i odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia.
PKW otrzymała już wyjaśnienia, o jakie zwróciła się wówczas do Rządowego Centrum Legislacji (RCL) oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). W przekazanym PKW przez KPRM piśmie można znaleźć informacje, zgodnie z którymi od 20 września 2023 r. do 15 października 2023 r. resort cyfryzacji zlecał NASK przygotowanie raportów nt. "wiarygodności Prawa i Sprawiedliwości" oraz monitoring mediów w tej sprawie. Zdaniem Kancelarii raporty "mogły służyć bieżącej działalności partii politycznej", a zarazem były finansowane ze środków publicznych.
W przypadku dokumentów z RCL, o które zwróciła się PKW, chodzi o materiały dotyczące zatrudnienia sześciu osób - miały one nie świadczyć żadnej pracy, a jedynie prowadzić kampanię wyborczą do Sejmu w 2023 r. ówczesnego szefa RCL Krzysztofa Szczuckiego (PiS).
Ministerstwa promowały swoich szefów
O nieprawidłowościach w wydatkowaniu środków publicznych informowało również m.in. Ministerstwo Sprawiedliwości (zawiadomienie dot. spotu informacyjnego z udziałem ówczesnego ministra Zbigniewa Ziobry o zmianach w Kodeksie karnym, spot emitowano w trakcie kampanii), Ministerstwo Obrony Narodowej (dot. pikników wojskowych w 2023 r. z udziałem polityków PiS), a ostatnio również europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba (dot. opłacania produkcji gadżetów wyborczych z logo PiS przez firmę współpracującą z państwową KGHM).
Zgodnie z przepisami PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. Kodeks wyborczy bezwzględnie nakazuje odrzucenie sprawozdania finansowego, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu.
Konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego może być strata do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami w parlamencie (tzw. zwrot za kampanię), oraz subwencji, którą partia otrzymuje z budżetu państwa na działalność statutową. Pomniejszenie - podobnie jak w przypadku dotacji - nie może przekraczać 75 proc. wysokości subwencji.