Wtorkową konferencję prasową minister zdrowia Adam Niedzielski rozpoczął od informacji, że w tym momencie w Polsce zaszczepiono już ponad 250 tys. osób.
- W Polsce mieliśmy do tej pory w przypadku szczepienia na COVID jedynie 37 niepożądanych odczynów poszczepiennych, z czego 32 miały charakter łagodny, 4 poważny i jeden ciężki - mówił Niedzielski.
Właśnie dla osób, które zmagają się ze skutkami poszczepiennymi, przewidziane będą wypłaty odszkodowań z zaproponowanego przez resort Funduszu Kompensacyjnego. Dysponentem środków na nim zgromadzonych ma być Rzecznik Praw Pacjenta.
- Wysokość świadczenia kompensacyjnego, jeśli dojdzie do hospitalizacji, będzie wynosiła od 10 tys. do 100 tys. złotych. W zależności od długości okresu leczenia - tłumaczył minister zdrowia.
- Świadczenia z Funduszu obejmą na początku osoby, które miały wykonane szczepienia ochronne przeciw COVID-19 przeprowadzane po 26 grudnia 2020 roku, u których wystąpiły działania niepożądane tj. konieczna była hospitalizacja przez co najmniej 14 dni - dodaje Niedzielski.
Pobyt w szpitalu ma być wyznacznikiem wysokości odszkodowania. Za dwutygodniowy pobyt w placówce pacjent otrzyma 10 tys. złotych. Jeżeli natomiast w punkcie leczniczym spędzi więcej, niż dwa tygodnie, to dostanie większe odszkodowanie. O środki będą mogły ubiegać się też osoby, u których po szczepieniu wystąpi wstrząs anafilaktyczny.
Nowy Fundusz Kompensacyjny zasilony ma być z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Niedzielski podkreślił, że to właśnie z tego drugiego funduszu będą pochodzić środki na wypłatę świadczeń.