Aszer Lewi nie jest już prezesem NSO Group — izraelskiej firmy produkującej szpiegujące oprogramowanie Pegasus. Lewi zaprzeczył jednak, że jego rezygnacja związana była z procesami sądowymi lub międzynarodową aferą hakerską. Do zmiany doszło z końcem 2021.
Pegasus na cenzurowanym
W listopadzie 2021 roku ministerstwo handlu USA umieściło NSO na swojej czarnej liście, twierdząc, że izraelska firma sprzedaje oprogramowanie szpiegujące zagranicznym rządom, które następnie wykorzystują ten sprzęt do atakowania urzędników państwowych i dziennikarzy.
Czytaj też: W Ministerstwie Finansów wiedzieli, że CBA kupiło Pegasusa. Wiceminister odmówił wszczęcia postępowania
Pozew złożył Apple. Zdaniem amerykańskiej korporacji używanie Pegasusa naruszyło amerykańskie prawo, ponieważ narzędzie to włamywało się do systemów operacyjnych iOS. Wobec NSO działania prawne podjął także Microsoft Corp., macierzysta firma Facebooka Meta Platforms Inc, Google Alphabet Inc i Cisco Systems Inc. Kilka innych przedsiębiorstw informatycznych mocno krytykowała działalność izraelskiej firmy.
Czytaj też: Marian Banaś: wiem, że PiS inwigilowało opozycję
Pegasus był wykorzystywany przez izraelską policję?
Agencja Reuters przypominała, że izraelski prokurator generalny zarządził dochodzenie w związku z doniesieniami, że izraelska policja od co najmniej 2015 roku wykorzystuje oprogramowanie szpiegujące Pegasus do hakowania telefonów cywilów, w tym polityków oraz liderów antyrządowych protestów.
Lewi objął stanowisko prezesa NSO Group w kwietniu 2020 roku z ramienia brytyjskiej firmy Novalpina Capital, która kupiła NSO w 2019 roku, a od lipca 2012 roku zarządzana jest przez Berkeley Research Group (BRG).
Pegasus w Poslce?
Według informacji działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
Według Citizen Lab do telefonu Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi