W piątek sąd ma rozpoznać wniosek prokuratury o aresztowanie przebywającego za granicą biznesmena. To umożliwi wydanie za Czarneckim Europejskiego Nakazu Aresztowania - informuje Polska Agencja Prasowa, powołując się na prokuraturę.
W czwartek portal RMF24.pl poinformował, że Prokuratura Regionalna dokonała zabezpieczeń na znaczną kwotę na mieniu Leszka Czarneckiego. "Prokuratorzy nie chcą jednak mówić o szczegółach. Jedyne, co usłyszeliśmy, to kwota jest niebagatelna, robi wrażenie, jednak jest niższa, niż suma szkody wyrządzonej klientom banku" - podał portal.
Z informacji nieoficjalnych PAP wynika, że może to być równowartość kwoty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, a nawet większa.
- Wartości dokonanych w sprawie zabezpieczeń majątkowych zostaną przekazane w stosownym, nieodległym czasie – powiedział cytowany przez PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Marcin Saduś.
Na konferencji prasowej pod koniec września minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował o przedstawieniu zarzutów w sprawie Afery GetBack Leszkowi Czarneckiemu.
- Naraził wielu klientów Idea Banku na szkody w ogromnym rozmiarze. Zasadne było wystąpienie z wnioskiem o areszt, jeśli sąd się za tym opowie, zostanie wystawiony list gończy - mówić wówczas szef resortu sprawiedliwości.
Prokuratura zarzuca Czarneckiemu m.in. narażenie Idea Banku na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec oszukanych klientów w wysokości co najmniej 123,5 mln zł oraz odpowiedzialność administracyjną związaną z nałożeniem kar finansowych przez KNF w wysokości 80 mln zł.
Czarneckiemu, który przebywa obecnie za granicą, grozi 15 lat więzienia.
Najwyższa Izba Kontroli w styczniowym raporcie wskazała, że ponad 9 tys. nabywców trefnych obligacji GetBack nie odzyskało zainwestowanych środków, a mowa tu o kwocie przekraczającej 2,5 mld zł, co jest znacznie wyższą kwotą niż straty poniesione przez poszkodowanych w aferze Amber Gold.
W raporcie NIK przypomniano, że GetBack (obecnie w restrukturyzacji) to spółka utworzona i zarejestrowana w 2012 r. jako firma windykacyjna. W latach 2012-2018 nabywała pakiety wierzytelności na własny rachunek lub na rachunek funduszy inwestycyjnych współpracujących ze spółką, po czym dochodziła tych należności od dłużników.
Spółka nabywała długi najczęściej za środki finansowe pozyskane z zewnątrz, w tym z emisji obligacji. Działalność GetBack w ramach współpracy z funduszami inwestycyjnymi podlegała nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego, natomiast aktywność spółki na własny rachunek była wyłączona spod tego nadzoru.