Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Propozycja ministry ws. pensji zelektryzowała Polaków. Gaszą pożar

217
Podziel się:

We wtorek Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra pracy i polityki społecznej, zapowiadała wzrost płacy minimalnej do 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a dziś resort, którym kieruje, prostuje jej słowa. Tłumaczy, że minimalne wynagrodzenie na 2025 r. będzie ustalane według dotychczasowych zasad.

Propozycja ministry ws. pensji zelektryzowała Polaków. Gaszą pożar
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła we wtorek, że projekt ustawy w sprawie został przesłany do wykazu prac rządu (PAP, Maciej Kulczyński)

Zapowiedziany przez ministra Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk wzrost płacy minimalnej do 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia wywołał duże poruszenie, zwłaszcza wśród przedsiębiorców, dla których oznacza to natychmiastowy wzrost kosztów.

Resort pracy gasi teraz pożar i przekonuje, że w przyszłym roku zasady nie ulegną zmianie.

Minimalne wynagrodzenie za pracę oraz minimalna stawka godzinowa na 2025 r. będą ustalane według dotychczasowych zasad, zgodnie z przepisami ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę - poinformowało ministerstwo w środę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Chów klatkowy" pod Warszawą. Nie zostawiają suchej nitki na inwestycji dewelopera

"Projekt ustawy wdrażającej dyrektywę będzie określał wartość referencyjną, do osiągnięcia której należy perspektywicznie dążyć i do której będzie porównywane minimalne wynagrodzenie. (Resort pracy - przyp. red.) skłania się, aby orientacyjna wartość referencyjna określona była jako 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Wybór danej wartości referencyjnej i jej poziomu nie oznacza, że minimalne wynagrodzenie musi być jej równe. To wartość o charakterze kierunkowym - powinniśmy do niej dążyć, ale nie jest to obligatoryjne" - czytamy w komunikacie, który pojawił się na platformie X.

Ministra Dziemianowicz-Bąk we wtorek w radiowej Trójce przedstawiła propozycję, aby płaca minimalna wynosiła 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. - To jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego - stwierdziła.

- Chciałabym, aby kampania do Parlamentu Europejskiego była o tym, co ludzi dotyczy: o budowie mieszkań, o europejskiej płacy minimalnej, którą teraz za pośrednictwem ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej chcemy wprowadzić. Proponujemy, aby płaca minimalna wynosiła 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego. Projekt ustawy w tej sprawie został przesłany do wykazu prac legislacyjnych rządu - tłumaczyła we wtorek.

Z danych GUS wynika, że w pierwszym kwartale 2024 roku średnia pensja wyniosła 8147 zł brutto. 60 procent z tej kwoty to około 4888 zł.

Wtorkowe słowa szefowej resortu pracy wywołały burzę. "Przedsiębiorcy muszą zapiąć pasy, rollercoaster z ustalaniem płacy minimalnej ruszył z kopyta. Mamy pierwsze testowanie opinii publicznej i to z armaty. Zapowiedź (ministry - przyp. red.), 'aby minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, to jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego' to jakaś kompletna aberracja" - skomentował ekonomista Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.

Skok płacy minimalnej. Eksperci liczą koszty

Dlaczego ta propozycja tak mocno zaskoczyła część ekonomistów i komentatorów? Tłumaczył to m.in. Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy firmy inFakt. Jak wskazał, płaca minimalna w wysokości 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w 2025 r. oznaczałaby, że koszty zatrudnienia jednego pracownika wzrosłyby o 2465 zł.

Łukasz Kozłowski, Główny Ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, także wyliczał, że płaca minimalna wzrosłaby od 2025 r. o ok. 850 zł (19,7 proc.) - do poziomu 5150 zł miesięcznie.

Szybki wzrost płacy minimalnej w Polsce już doprowadził do tego, że już co piąta osoba pracująca w sektorze przedsiębiorstw w Polsce zarabia mniej niż 7 tys. zł brutto miesięcznie - wynika z najnowszych danych GUS. To oznacza, że ich wynagrodzenie jest o około 1000 zł niższe od średniej krajowej, która wynosi prawie 8 tys. zł brutto.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(217)
WYRÓŻNIONE
dośćnaszkasy
7 miesięcy temu
Gdzie jest 60 tys. wolne od podatku? Gdzie jest dobrowolny ZUS? Gdzie jest 4 dniowy tydzień pracy? Gdzie są te tanie mieszkania, paliwo? Gdzie są podwyżki? gdzie to wszystko jest? Były obietnice PO, Lewicy, PSL na 100 dni, bo przestaniemy masowo płacić podatki na wasze limuzyny, sekretarki i diety. Mamy dość finansowania stanów spoczynku sędziów po naście tysięcy. Mamy dość finansowania urzędów pracy, radnych i innych członków zarządu, którzy ciągną rentę z naszej pracy, a jest ich więcej niż firm, który już ledwo zipią. Mamy dość finansowania nierynkowych pensji ratowników i pielęgniarek po 10 tys. zł i więcej miesięcznie, bo ich wiedza nie jest nadzwyczajna, a obsługa tandetna. Mamy dość finansowania 40 letnich emerytów, którzy potem sobie dorabiają jakby nigdy nic jako kierowcy, ciecie na bramach itd. a stwierdzone mają, że chory. Dość marnowania naszych pieniędzy. To się tak skończy, że ludzie masowo wyciągną kasę z banków, przestaną deklarować ZUS i us, poprostu przestaną płacić. Wszystkich nas nie skontrolujecie, a po 3 miesiącach skończy się źródełko i kontrolujący
wyborca
7 miesięcy temu
CUDA przed wyborami obiecuja ! Juz doswiadczylismy ich obietnic 100 konkretów w 100 dni i co mamy ! Gdzie 60 000 kwota wolna od podatku ?
Lenin Poronin
7 miesięcy temu
Lewica nie ma nic do zaproponowania oprócz przekupywania elektoratu socjalnego pieniędzmi osób, którym jeszcze w tym kraju chce się pracować.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (217)
przemek
5 miesięcy temu
Praca w KOSD Kielce to pewnosc zatrudnienia Zawsze wyplata na czas i nigdy nie musialem sie martwic o swoja przyszlosc
Karol
5 miesięcy temu
Polecam K2 Dystrybucje! Pracuję tutaj od roku i naprawdę czuję, że to miejsce, gdzie mogę się rozwijać. Atmosfera w pracy jest świetna, a ludzie są przyjaźni i pomocni.
nikodem
6 miesięcy temu
Dzięki Covebo mogłem rozwijać swoje umiejętności zawodowe dzięki różnorodnym projektom, w których uczestniczyłem. To świetne miejsce dla osób chcących zdobyć doświadczenie w różnych branżach
Eureka
7 miesięcy temu
Mąkę przesiewamy do miseczki. Dodajemy mleko, jajka, sól i szybko mieszamy. Na koniec wlewamy roztopione masło i ponownie mieszamy. Ciasto naleśnikowe będzie lepsze jeśli poleży 2 godziny w lodówce. Patelnie dobrze rozgrzewamy i wacikiem nasączonym tłuszczem lekko ją przecieramy przed smażeniem każdego naleśnika. Smażymy wylewając niepełną chochlę ciasta szybko nią przechylając, aby ciasto się równomiernie rozprowadziło. Smażymy z obu stron do zarumienienia. Jabłka obieramy i kroimy w niewielką kostkę. Przekładamy do garnuszka, dodajemy rodzynki i cynamon. Dusimy kilka minut. Mleko przelewamy do rondelka, dodajemy cukier, sól oraz wanilię. Doprowadzamy do wrzenia. Żółtka mieszamy z przesianą mąką i bardzo powoli dodajemy ciepłe mleko. Ponownie przelewamy do rondelka i cały czas mieszając zagotowujemy. Masa powinna być dosyć gęsta. Formę lekko smarujemy masłem. Na każdy naleśnik nakładamy jabłka, zwijamy w rulonik i układamy w formie. Na naleśniki wylewamy sos waniliowy i oprószamy płatkami migdałów (niekoniecznie). Pieczemy w temp. 180 C przez ok. 20-25 min. Podajemy ciepłe.
Magata
7 miesięcy temu
Uprawa pszenżyta ozimego w Polsce Polska należy do światowych liderów pod względem produkcji pszenżyta. Powierzchnia uprawy tego zboża w naszym kraju od wielu lat utrzymywana jest na wysokim, stabilnym poziomie. Niezwykła popularność pszenżyta ozimego wynika z faktu, że charakteryzują je nieco niższe wymagania glebowe w porównaniu do innych zbóż, m.in. pszenicy ozimej czy też jęczmienia ozimego. Odpowiednio dobrane odmiany pszenżyta ozimego na słabe gleby z pewnością przełożą się na korzystne wyniki finansowe każdego gospodarstwa rolnego nastawionego na zysk. Uwarunkowania glebowe w Polsce a uprawa pszenżyta ozimego pszenżyto na słabe ziemieW Polsce duży odsetek gruntów przeznaczonych pod uprawy stanowią właśnie gleby słabsze. Gleby lekkie i bardzo lekkie zajmują obszar ponad 1/3 powierzchni wszystkich gruntów ornych w naszym kraju. Gleby te cechuje niska żyzność oraz zasobność w składniki pokarmowe niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju zbóż. Są to najczęściej gleby zakwaszone. Takie warunki klimatyczno-glebowe zmuszają rolników do odpowiedniego doboru odmian pszenżyta ozimego na słabe gleby. Najlepiej bowiem rośnie ono na glebach kompleksu pszennego bardzo dobrego i dobrego, żytniego bardzo dobrego. Dobrze radzi sobie również na glebach kompleksu pszennego górskiego i zbożowego górskiego. Dlatego też ważne jest sprawdzenie, które pszenżyto ozime z zalecanych odmian jest najlepsze na słabe gleby. Zboża (źle dobrane odmiany) uprawiane na gorszych stanowiskach najczęściej wydają plony na dość niskim poziomie. To sprawia, że uprawa taka najczęściej staje się nierentowna.
...
Następna strona