Protestujący zebrali się w sobotę przed południem na warszawskim rondzie de Gaulle'a, a następnie przemaszerowali pod Pałac Prezydencki. Jak szacuje RMF FM, wzięło w nim udział kilkaset osób. Stacja donosi, że manifestanci mieli ze sobą transparenty z takimi hasłami, jak "Rozwój - tak, rozbój - nie"; "chcemy tu mieszkać i żyć, torów tu nie może być"; "nie dla węzła kolejowego CPK w gminie Jaktorów"; "CPK i Horała chcą nam zrobić następnego wała"; "Centralny Przekręt Kasy".
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha, zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie ma obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie.
Wycena zbyt niska?
W skład CPK mają też wejść inwestycje kolejowe: węzeł w bezpośredniej bliskości portu lotniczego i połączenia na terenie kraju, które umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. Nowe linie kolejowe budzą sprzeciw osób, których nieruchomości zostaną wykupione, by zbudować w ich miejscu tory. Zdaniem protestujących w wielu miejscach można by było poprowadzić nową infrastrukturę w taki sposób, że wywłaszczenia nie byłyby potrzebne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W proteście wziął udział m.in. lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. - PiS chce zabrać ludziom ziemię wręcz za darmo, za pięć złotych za metr kwadratowy, i budować tam wielkie inwestycje bez ustaleń z ludźmi, bez konsultacji społecznych. AgroUnia nigdy się takie rzeczy nie zgodzi, dlatego dziś wspieramy protest wszystkich osób sprzeciwiających się budowie na chorych zasadach CPK oraz linii szybkich kolei – mówił Kołodziejczak. Komentował też, że rząd nie potrafi zadbać o podstawowe sprawy, jak dostawy energii i żywność, ale bierze się za wielkie inwestycje.
Marcin Horała odpowiada
Według wiceministra funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcina Horały, w Polsce ustawa o odszkodowaniach za wywłaszczenia istnieje od lat.
Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu znowelizowano ustawę o gospodarce nieruchomościami, która zmienia sposób określania wysokości odszkodowania pod inwestycje publiczne, jak Centralny Port Komunikacyjny. Zgodnie z ustawą, odszkodowanie za wywłaszczenie ma być powiązane z wartością rynkową nieruchomości. Do odszkodowania dodawany będzie bonus pieniężny, który - po zmianie na etapie prac sejmowych - ma wynieść bazowo 20 proc. wartości nieruchomości oraz 40 proc. wartości budynków zlokalizowanych na nieruchomości i wartości lokalu mieszkalnego.
Przysługiwać będzie też roszczenie do sądu cywilnego o szkodę rzeczywistą w zakresie szerszym, niż wynika to z odszkodowania. Z rozwiązania tego będzie mógł skorzystać np. przedsiębiorca, dla którego wywłaszczenie spowodowało wyjątkowo wysokie szkody nierekompensowane odszkodowaniem.
Horała mówił w sierpniu, że oparcie się na czystej wartości odtworzeniowej byłoby niesprawiedliwe, bo ktoś, kto ma nowy dom, dostałby tyle, ile on jest wart, a ktoś, kto ma dom w złym stanie z lat 50. czy 60. dostanie wielokrotnie więcej niż ten dom jest wart. Dodał, że w nowej ustawie wprowadzone zostaje też prawo do dochodzenia rekompensaty za poniesione przy wywłaszczeniu szkody, inne niż wartość nieruchomości.
W ostatni wtorek spółka CPK skierowała do konsultacji z samorządami Plan Generalny, czyli koncepcję rozwoju Portu Solidarność do 2060 roku. Lotnisko, według planów, ma mieć trzy równolegle drogi startowe i obsługiwać rocznie nawet 65 mln pasażerów.