Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Protest wyborczy doradcy byłej minister. "Zawiodłem się na e-państwie"

228
Podziel się:

- Niedopatrzenia mogą mieć wpływ na wynik głosowania – mówi Tymon P. Radzik, który złożył w Sądzie Najwyższym protest przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem, członkowie komisji wyborczych nie wiedzieli, jak weryfikować tożsamość osób, które używały dowodu w aplikacji.

Tymon P. Radzik, który złożył w Sądzie Najwyższym protest przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego
Tymon P. Radzik, który złożył w Sądzie Najwyższym protest przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego (Biuro Rzecznika Praw Dziecka)

W tym roku podczas wyborów europejskich obywatele mogli pobrać karty do głosowania pokazując dowód osobisty, paszport, ale też używając narzędzia mObywatel. Jest to wydana przez resort cyfryzacji aplikacja, która zawiera usługę mTożsamość. Dzięki niej można wyświetlić na smartfonie dane wyborcy, m.in. imiona, nazwisko, PESEL czy zdjęcie.

Aby zweryfikować tożsamość wyborcy, który używa aplikacji, członek komisji powinien użyć mWeryfikatora. Tymon P. Radzik - niegdyś społeczny doradca byłej minister cyfryzacji, Anny Streżyńskiej - ma wątpliwości, czy tak się działo.

- Czy tego typu sytuacja powtarza się w całej Polsce? Nie mam pewności, ale z relacji moich znajomych wynika, że brak odpowiedniej weryfikacji mTożsamości jest zjawiskiem powszechnym – komentuje Radzik i wyjaśnia w czym tkwi problem: - Prawdziwa mTożsamość to nie ekran telefonu, na którym wyświetlane są dane obywatela. To warstwa kryptograficzna, dane osobowe podpisane zaufanym certyfikatem Ministerstwa Cyfryzacji. Oględnie mówiąc, jej weryfikacja wymaga skomplikowanych obliczeń matematycznych.

Zobacz także: Czytaj: Prawo jazdy w smartfonie. Minister: Możliwe, że jeszcze przed Bożym Narodzeniem

Członkowie komisji wyborczych mieli ograniczać się wyłącznie do spojrzenia na wyświetlacz smartfona. Tak było w przypadku pana Tymona. Tymczasem, jak twierdzi nasz rozmówca, sfałszowanie warstwy wizualnej aplikacji jest banalnie proste.

- Nie oszukujmy się, po poznaniu procesu technologicznego, dużo łatwiej i taniej wygenerować tysiąc fałszywych "profili" mTożsamości na ekranie telefonu, niż sfałszować tysiąc "tradycyjnych" dokumentów pozwalających na potwierdzenie tożsamości. A wymagana jest tu tak naprawdę znajomość tylko imienia, nazwiska, nr PESEL i adresu zamieszkania osoby, pod którą chcemy się podszyć – zaznacza Tymon Radzik.

Jego zdaniem, przyjmując pesymistyczny scenariusz i złą wolę, tego typu niedopatrzenia członków obwodowych komisji wyborczych mogą mieć wpływ na wynik głosowania w skali całego kraju.

- Odpowiedzialne państwo nie może pozwolić sobie na wdrażanie rozwiązań teleinformatycznych, jakkolwiek proobywatelskie by one nie były, nie mogąc zagwarantować ich bezpieczeństwa i pewności na poziomie porównywalnym z dotychczasowo przyjętym modelem. Nie przeprowadzając testów i szkoleń. W takich sprawach nie warto się spieszyć – komentuje Radzik.

Ministerstwo Cyfryzacji odpiera zarzuty pana Tymona. Rzecznik resortu przekonuje, że aplikacji nie da się podrobić: - Aby móc korzystać z aplikacji trzeba potwierdzić to profilem zaufanym, do tego są dynamiczne elementy graficzne, ponadto jest certyfikat kryptograficzny, nie ma też możliwości zrobienia zrzutu ekranu - wyjaśnił Kaol Manys.

Zapytaliśmy o opinię eksperta:- Komisja wyborcza nie bada prawdziwości czy nawet ważności dokumentu, a jedynie jego wizualną zawartość. Przykładowo na komisji wyborczej nie ciąży obowiązek potwierdzenia wiarygodności danych zawartych w warstwie graficznej dowodu osobistego z danymi zawartymi w warstwie elektronicznej, jeżeli to ten dokument przedstawiłby wyborca. W tym zakresie pan Tymon nie ma racji, a postępowanie komisji wyborczych jest prawidłowe - komentuje dla money.pl mec. Agnieszka Jędrzejewska z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.

I jak wyjaśnia: - PKW uznaje aplikację za wystarczającą. Zastosowanie mWeryfikatora nie jest konieczne. W ten sposób zorganizowany proces stwierdzenia tożsamości może budzić wątpliwości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wybory
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(228)
WYRÓŻNIONE
M.M.M.
6 lat temu
Brawo ten Pan! Cywilna odwaga _oraz_ profesjonalizm. Zapamiętam nazwisko, aby śledzić, gdzie wypłynie i głosować za!
Alek S.
6 lat temu
"wymagana jest tu tak naprawdę znajomość tylko imienia, nazwiska, nr PESEL i adresu zamieszkania osoby, pod którą chcemy się podszyć". Potrzebna jest jeszcze jedna rzecz - wiedza, że ta osoba nie zagłosuje. Czyli w najlepszym razie możemy w ten sposób "zabrać babci dowód' i iść za nią zagłosować. Albo oddać głos za kolegę, któremu się nie chce iść na wybory. Tu nie ma żadnych szans, żeby dochodziło do masowych nadużyć. Afera koperkowa.
obywatel
6 lat temu
Tak to już jest w tym kraju, wszystko na łapu capu...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (228)
ano
6 lat temu
Brawo za wiedzę i odwagę cywilną. Oby tak zawsze.
Polka
6 lat temu
Mają swoich prokuratorów, sędziów, będą odrzucać wnioski o unieważnienie wyborów, to jest obłęd i obłuda, sprawa w kraju nie będzie rozwiązana trzeba sięgnąć po pomoc do ue, jako Polka żądam wyjaśnienia sprawy.
ja
6 lat temu
Polityka to sposób na dobranie się do publicznej kasy. Diety, posady, nagrody, odprawy itd. Zmiana rządu nam nie pomoże. Zobaczcie sobie ks. iążkę "Emerytura nie jest Ci potrzebna", a zobaczycie jak można zbudować majątek w Polsce i bezpieczeństwo finansowe
jaś
6 lat temu
łatwiej jest dostać dowód kolekcjonerski przez internet
uio
6 lat temu
A my zweryfikowaliśmy pełne nazwisko tego osobnika : Tymon Pedałowiec Radzik :)
...
Następna strona

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.