Putin zwolnił szefa Roskosmosu, który groził Elonowi Muskowi
Rosyjski dyktator Władimir Putin podpisał dekret dotyczący zwolnienia Dmitrija Rogozina ze stanowiska prezesa państwowego Roskosmosu. Rogozin "zasłynął" tym, że groził miliarderowi Elonowi Muskowi za jego wsparcie dla Ukrainy podczas wojny.
Nowym szefem Roskosmosu, czyli rosyjskiej agencji kosmicznej, zostanie Jurij Borysow - informuje niezależny dziennik "Kommiersant". Borysow zastąpi Rogozina, który nie mógł pogodzić się z tym, że Musk dostarcza Ukraińcom internet satelitarny.
Rogozin wysłał nawet najbogatszemu człowiekowi na świecie list, w którym pisał, że Starlinki Muska "dostarczono do bojowników nazistowskiego Batalionu Azow oraz ukraińskiej piechocie morskiej".
Rogozin dodał, że "Elon Musk jest powiązany w zaopatrywanie faszystowskich sił Ukrainy w sprzęt do komunikacji klasy militarnej. I za to, Elon, odpowiesz jak dorosły. Nieważne, jak bardzo będziesz się wydurniał".
Musk, jak to ma w zwyczaju, wszystko obrócił w żart. Najpierw odpowiedział, że Rogozin nie rozumie do końca słowa "nazistowskie", a następnie napisał na Twitterze, że "miło było wszystkich poznać, jeśli zginie w niewyjaśnionych okolicznościach".
Z Roskosmosu do gabinetu Putina?
Rogozin nie zniknie jednak z rosyjskiej sceny politycznej. Jak informuje antyrządowy i niezależny portal Meduza, Rogozin może nadzorować dwie separatystyczne republiki - Doniecką i Ługańską. Inną możliwością jest objęcie stanowiska szefa administracji prezydenta.
Dmitrij Rogozin został szefem Roskosmosu w 2018 roku. W latach 2011-2018 był wicepremierem.