Za nami seria publikacji dotyczących ratingu Polski. Ocenę wystawiły wszystkie trzy najważniejsze światowe agencje, czyli Fitch, Moody's i S&P. Co ważne, raporty publikowane w ciągu ostatnich dwóch tygodni są ostatnimi tego typu opracowaniami w tym roku. Podsumowaliśmy więc najważniejsze kwestie poruszane przez ekspertów.
Wszystkie agencje zgodnie utrzymały dotychczasowe ratingi. W hierarchii S&P i Fitch nasza ocena to "A-", a więc siódma ocena na nieco ponad dwadzieścia (gdzie 1 to najwyższa ocena). Oczko wyżej (lepiej) jesteśmy według ratingu Moody's. Przy ratingach widnieje status: "perspektywa stabilna", co oznacza, że w najbliższym czasie rating nie powinien ulec zmianie.
Oczywiście daleko nam do ocen, jakie mają kraje skandynawskie, USA czy Niemcy (najwyższe możliwe ratingi na poziomie "AAA"), ale jest też wiele dużych krajów, które wypadają gorzej. Wśród nich są m.in. Hiszpania, Włochy, Portugalia, Rosja i Węgry.
Wszystkie agencje opublikowały swoje prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego. Co ciekawe, każda w różny sposób odniosła się do poprzednich szacunków, choć wszystkie zgodnie twierdzą, że ten i przyszły rok będą upływały pod znakiem spowolnienia.
Moody's, tak jak poprzednio, oczekuje wzrostu PKB Polski w tym roku o 4,3 proc. i spowolnienie do 3,7 proc. w przyszłym. Swoje prognozy podniosła agencja S&P i w efekcie także szacuje, że w tym roku wzrost będzie na poziomie 4,3 proc., ale w przyszłym roku spowolni do 3,2 proc. (o 0,5 pkt proc. niżej niż ocenia Moody's). Z kolei agencja Fitch obniżyła swoje szacunki i w efekcie na ten rok oczekuje wzrostu PKB o 4,1 proc. i wyhamowania do 3,3 proc. w 2020.
Cała trójką podkreśla, że ciągle solidny rozwój gospodarki jest możliwy dzięki konsumpcji. Podkreślają też duże znaczenie pieniędzy z UE, które są motorem inwestycji. Doceniają dobrą sytuację na rynku pracy i korzystną dla budżetu lepszą ściągalność podatku VAT.
Fitch i S&P odniosły się w raportach do budżetu. Oczekują większego deficytu niż zakładany przez rząd. Według ekspertów pierwszej z agencji w 2020 roku budżet będzie na minusie 2,3 proc. PKB, a według S&P 2,5 proc. PKB.
Agencje odniosły się też do kwestii szybujących cen. Zgodnie uważają, że w dłuższym terminie inflacja powinna ustabilizować się wokół 2,5 proc., a więc zgodnie z celem NBP.
Eksperci skomentowali też kwestię kredytów frankowych w związku z ostatnim wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE. Przyznają, że szczególnie dla kilku banków lawina pozwów może skończyć się poważnymi problemami. Podkreślają jednak siłę całego sektora bankowego, który uniesie koszty idące w dziesiątki miliardów złotych i nie przewidują załamania.
Dlaczego rating jest tak istotny? Inwestorzy z całego świata nie są w stanie dokładnie analizować sytuacji gospodarczej każdego kraju z osobna. Tym bardziej, że określa ją kilkadziesiąt różnych wskaźników. W związku z tym patrzą na ocenę ratingową wystawianą przez renomowane instytucje.
Decyzje o inwestycji w danym kraju mają później kluczowe znaczenie w wymiarze zarówno gospodarczym, jak i w kontekście sytuacji na rynkach finansowych. Oprócz kwestii czysto wizerunkowych, obniżka perspektywy ratingu lub, co gorsza, samego rankingu oznaczałaby odpływ kapitału z polskiej giełdy, osłabienie złotego i wzrost kosztu pożyczania pieniędzy przez rząd.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl