Jak wskazuje raport ETC za drugi kwartał 2024 roku udostępniony agencji Bloomberg, popularność europejskiej turystyki rośnie. Autorzy raportu stwierdzają, że spragnionych wypoczynku turystów nie odstrasza nic - ani rekordowe temperatury latem, ani wygórowane ceny luksusowych hoteli, ani nawet przepełnione miejscowości turystyczne.
Eduardo Santander, dyrektor generalny Europejskiej Komisji Turystyki, w oświadczeniu dla Bloomberga nie kryje entuzjazmu. - Wyraźnie widać, że południowoeuropejskie i śródziemnomorskie destynacje pozostają ulubionymi miejscami dla podróżujących po Europie. Dla turystów najistotniejsza pozostaje ciepła pogoda i korzystny stosunek jakości do ceny, a właśnie południe Europy spełnia te kryteria.
Raport wskazuje też, że aż 72 proc. rekordowych wydatków turystycznych ma miejsce w turystyce zachodniej Europy. Dane wskazują też, że głównym motorem napędowym tegorocznego boomu turystycznego w Europie są Amerykanie. Dodatkowo wzrost przychodów wynika też z powrotu turystów z Azji Wschodniej, zwłaszcza z Chin.
Nowe trendy w europejskiej turystyce
Raport ETC zwraca uwagę na zmieniające się wzorce w europejskiej turystyce. Coraz więcej turystów wybiera destynacje o umiarkowanym klimacie i mniejszej popularności. Ten trend doprowadził do znaczącego wzrostu liczby zagranicznych noclegów w krajach takich jak Dania (wzrost o 38 proc.), Norwegia (18 proc.) i Szwecja (9 proc.) w porównaniu do 2019 roku.
Autorzy raportu zauważają również rosnącą popularność mniej znanych lub mniej zatłoczonych destynacji w południowej Europie. Liczba przyjazdów zagranicznych turystów do Chorwacji wzrosła o 7,6 proc., a na Maltę o 37 proc. w porównaniu do poziomów z 2019 roku. Albania odnotowała imponujący wzrost o 86 proc. w liczbie noclegów turystycznych w porównaniu do 2019 roku.
Raport podkreśla, że kraje oferujące korzystny kurs wymiany walut również zyskują na popularności. To Bułgaria (wzrost o 29 proc.), Serbia (40 proc.) i Turcja (22 proc.).