86,6 mld złotych – tyle ma wynosić zadłużenie samorządów na koniec 2019 roku. Takie szacunki wskazuje resort finansów po opracowaniu danych z wieloletnich prognoz finansowych jednostek samorządu terytorialnego - podaje "Rzeczpospolita". Stopień zadłużenia samorządów po III kw. wynosił ok. 77,3 mld złotych.
Ministerstwo jednocześnie uspokaja i zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. Wzrost zadłużenia jest spowodowany większymi nakładami na inwestycje. Przypomina też, że przed nadmiernym zadłużeniem samorządowe konta zabezpiecza tzw. indywidualny wskaźnik spłaty zadłużenia, czyli odzwierciedlenie ekonomicznej zdolności jednostki do spłaty własnego długu.
Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich, w rozmowie z "Rzeczpospolitą", wskazuje, że wzrost zadłużenia wynika z większego zaangażowania dofinansowania unijnego.
- Inwestycje w ciągu najbliższych 2-3 lat znacząco i stopniowo spadną. Zadłużenie w związku z tym też będzie stopniowo spadać, bo samorządy nie przewidują w tej chwili nowych kredytów, ale skupią się raczej na spłacie dotychczasowych zobowiązań - tłumaczy Porawski w rozmowie z dziennikiem.
Dodaje, że zadłużenie znów zacznie rosnąć, jak ruszy nowa perspektywa finansowa UE. Typuje, że najwcześniej wydarzy się to w 2023 roku.
Przeciwdziałać tej sytuacji chce Senat. Senatorowie rozpoczną pracę nad nowelizacją ustawy o finansach publicznych. Chcą zmienić stopień wskaźnik dofinansowania unijnego do projektu, od którego całość nie wlicza się do zadłużenia samorządu. Obecnie ten wskaźnik wynosi 60 proc., a po zmianach senackich miałby wynieść 40 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl