Osoby, które korzystają z służbowych samochodów do celów prywatnych, jak mówią polskie przepisy i praktyka skarbowa, otrzymuje przysporzenie majątkowe podlegające opodatkowaniu - pisze "Rzeczpospolita".
- Urzędy skarbowe przyglądają się temu uważnie. Wprawdzie obowiązują przepisy gwarantujące ryczałt na używanie samochodu do celów prywatnych, ale już od wartości paliwa fundowanego przez firmę, a użytego do prywatnych jazd, należy się PIT - mówi Marta Szafarnowska, doradca podatkowy z Gekko Taxens, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Zdaniem ekspertów, prywatna podróż samolotem, fundowana przez pracodawcę, powinna być opodatkowana na tych samych zasadach.
Oglądaj też: Ulga meldunkowa. "20 tys. osób zapłaciło nienależny podatek"
Jak wylicza "Rzeczpospolita", stawki takiego podatku od rządowych lotów mogłyby wynieść po kilka tys. złotych, bo zgodnie z ustawą o PIT, podstawą do jego obliczenia powinny być "ceny rynkowe stosowane w obrocie rzeczami lub prawami tego samego rodzaju i gatunku".
Ceny lotniczych taksówek na trasie Warszawa - Rzeszów dochodzą do prawie 30 tys. złotych. 32 proc. podatek od takiego lotu przekracza 6 tys. złotych - podaje "Rzeczpospolita".
Kancelaria Sejmu nie odpowiedziała, czy odprowadzała podatki od darmowych lotów. Pytane przez "Rzeczpospolitą" o podejmowanie czynności w podobnych sprawach biuro prasowe KAS, zasłania się tajemnicą skarbową.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl