Od 10 października Rosjanie przeprowadzili ataki na 30 do 40 proc. obiektów ukraińskiej infrastruktury energetycznej, co miało na celu zniszczenie systemu energetycznego Ukrainy, jednak cel ten nie został osiągnięty - powiedział w opublikowanym w piątek wywiadzie dla agencji Reutera ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Rosja spowodowała szkody liczone w miliardach dolarów, atakując ukraińskie obiekty energetyczne, ale nie wszystkie uszkodzone zasilacze przestały całkowicie działać - przekazał Hałuszczenko.
Ukraina straciła 4 tys. megawatów mocy
Zapytany o skalę zniszczeń, ukraiński minister stwierdził, że zaatakowana została "co najmniej połowa mocy cieplnej, a nawet więcej" kraju. Także w tym tygodniu Rosjanie uderzyli w szereg elektrowni cieplnych. Jak dodał minister, Ukraina straciła 4 tys. megawatów mocy w wyniku tych ataków.
Rosja zintensyfikowała ataki na Ukrainę z powietrza w zeszłym tygodniu, używając rakiet i dronów, uderzając w Kijów oraz inne duże miasta i zadając szkody infrastrukturze energetycznej kraju.
Widzimy, że celowali w kilka nowych obiektów, ale także ostrzeliwali obiekty, które już wcześniej były ostrzeliwane, aby całkowicie je zniszczyć - powiedział Hałuszczenko.
Minister przekazał również, że import energii elektrycznej jest jedną z opcji, jakie Ukraina realizuje, aby przejść przez kryzys, a niektórzy pośrednicy rozpoczęli już negocjacje z dostawcami.