W sobotę prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o wsparciu odbiorców ciepła, która zakłada dopłaty m.in. dla ogrzewających domy m.in. pelletem, drewnem czy olejem opałowym. To element wsparcia w obliczu drastycznych podwyżek cen energii i ogrzewania.
Rząd zapowiedział też tarczę solidarnościową, czyli zamrożenie cen energii elektrycznej do wysokości 2 tys. kWh rocznie. To niewiele, zwłaszcza w gospodarstwach domowych, zamieszkiwanych przez kilkuosobową rodzinę i korzystających z elektrycznego ogrzewania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrzebne urealnienie cen energii zamiast tarcz
Według "DGP" rząd pracuje nad dodatkiem dla tych ostatnich. "Z naszych informacji wynika, że ma wynosić 1 tys. zł" - czytamy. Dziennik zaznacza jednak, że według fachowców nie rozwiąże to problemu, a potrzebne są rozwiązania systemowe.
"Dlatego w ich ocenie rządzący powinni przekonać spółki wytwarzające energię do ustalania cen dostosowanych do ponoszonych kosztów. Według naszych informacji rząd pracuje nad rozwiązaniami, które mają urealnić ceny" - czytamy w "DGP".
Zwłaszcza, że największe spółki energetyczne są w rękach Skarbu Państwa. O potrzebie podzielenia się przez firmy energetyczne rekordowymi zyskami, mówi się także na forum Unii Europejskiej. Obok pomysłów na zmniejszenie zużycia energii w godzinach szczytu, w Brukseli pracują też nad rozwiązaniami mającymi ograniczyć ceny energii.
A czy Ty skorzystasz z tarczy solidarnościowej? Napisz, ile prądu zużywasz i podziel się swoimi wątpliwościami. Czekamy na dziejesie.wp.pl