Rosną ceny prądu, więc rząd na to reaguje. Najbiedniejsi mają zyskać ochronę
W myśl nowych przepisów więcej odbiorców energii zostanie objętych kategorią "wrażliwych". W praktyce ma im to zapewnić mniej dotkliwe rachunki za prąd. Projekt zakłada również zakaz wstrzymania dostaw energii dla tej grupy odbiorców.
"Wprowadzenie zmian w tym obszarze pozwoli na ochronę najsłabszej grupy odbiorców końcowych, łagodząc skutki ich niekorzystnej sytuacji ekonomiczno-finansowej, przy jednoczesnym zapewnieniu ciągłości dostaw" - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Co to oznacza w praktyce? W pierwszej kolejności zakaz wstrzymywania dostaw prądu dla najbiedniejszych czy specjalne dodatki energetyczne w przypadku podwyżek. Tyczy się to na przykład sytuacji, gdy odbiorca zalega z płatnością za rachunki w tzw. miesiącach zimowych.
Na tym jednak nie koniec. Objęte ochroną zostaną również te osoby, które podlegają długoterminowej opiece w warunkach domowych. Dotyczy to na przykład chorujących na przewlekłą niewydolnością oddechową, którzy wymagają stałej wentylacji mechanicznej.
Jak zaoszczędzić na prądzie. Ekspert radzi
W myśl nowych przepisów "wrażliwi" odbiorcy będą mogli zwrócić się do sprzedawcy energii o zastosowanie programu wsparcia wobec zaległych i bieżących rachunków. Źródła PAP informują, że w sumie w ramach wsparcia najuboższych rząd chce przeznaczyć na dopłaty do prądu w 2022 roku ok. 1,5 mld zł.
Dla kogo dodatek?
Jak precyzują przedstawiciele rządu, nowym dodatkiem objęte zostaną gospodarstwa domowe "najbardziej wrażliwe" na ubóstwo energetyczne. Chodzi o domy z dochodem nie przekraczającym 1563 zł w gospodarstwie jednoosobowym oraz 1115 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.
Zmodyfikowano przy okazji wysokości limitów zużycia energii elektrycznej w gospodarstwach domowych. Dodano również nowy limit dla gospodarstw domowych składających się z 6 i więcej osób.